Rutyna w związku. Skąd się bierze i co z tym zrobić?

Początki związku to zazwyczaj bardzo intensywny okres poznawania siebie nawzajem, wykazywania się i zaangażowania w tworzenie relacji. Wraz z upływem czasu i poznawania się nawzajem, przyzwyczajeniem i powrotem do prozy życia, dbanie o relację może zajść na drugi plan, a dbanie o drugą osobę – przyjąć formę jedynie rutynowych, codziennych czynności. Co robić, by nie zabić relacji zwykłym, z pozoru nudnym życiem?

Rutyna w związku – kiedy się pojawia?

Czym jest rutyna w związku? Zaczyna się niewinnie, od codziennie  powtarzanych schematów –wspólnych posiłków, czasu spędzanego w pracy, codziennych obowiązków. W dłuższej perspektywie jednak, takie codzienne przeżywanie takich samych dni z tą samą osobą – której zachowania, reakcje i podejście znamy już niemal na pamięć – może prowadzić do negatywnego postrzegania relacji z drugim człowiekiem – jako relacji nudnej, nie wnoszącej żadnych atrakcji i wartości do naszego życia.Poradnia psychologiczna Warszawato pierwsze miejsce, w którym powinniśmy szukać pomocy. Doświadczony specjalista, który będzie potrafił obiektywnie spojrzeć  na naszą relację, będzie w stanie ocenić, czy nasze uczucie do drugiej osoby wygasa, czy dopadła nas zwykła rutyna. Pomoże również w znalezieniu odpowiednich sposobów na rozwiązanie naszych wątpliwości i przerwanie rutyny w związku.

Czy rutyna w związku zawsze musi go zakończyć?

Nie jest to zdecydowanie reguła, jednakże długotrwała rutyna może przyczyniać się do stopniowego oddalania się od siebie partnerów i powolnego wygaszania uczucia. Pojawia się wówczas pytanie: czy i jak zakończyć związek? Przed podjęciem takich kroków warto jest porozmawiać szczerze z drugą osobą, a w przypadku braku możliwości zdrowej komunikacji – udać się na spotkanie z psychologiem. Jeśli zależy nam na drugiej osobie, a dostrzegamy, że związek zaczyna przypominać pracę, w której mamy jedynie do wykonania szereg zadań i obowiązków, warto jest spróbować samodzielnie dokonać drobnych zmian by urozmaicić codzienność. 

Rutyna w związku – czy zawsze jest czymś złym?

Zachowania rutynowe i powtarzalne nie zawsze stanowią negatywny aspekt codzienności w relacji. Bez utartych schematów codziennego postępowania, wiele rzeczy wykonywanych byłoby zdecydowanie wolniej i mniej sprawnie. Co więcej – dla osób, które wzrastały w niestabilnym środowisku, których codzienność i przyszłość były nieprzewidywalne, rutyna może być przyjemną odmianą. Rutyna nie musi być zatem niczym złym – warto jednak pamiętać, że w natłoku obowiązków mamy przy sobie drugiego człowieka, który jest nam bliski – nie obcy. 

Skuteczne sposoby na walkę z rutyną w relacji

Przełamanie codziennej rutyny nie jest wbrew pozorom czymś trudnym i skomplikowanym. Wystarczy wprowadzić niewielkie zmiany, by nawet zwykły posiłek stał się ożywieniem dla codzienności – wbrew podziałowi obowiązków wystarczy bowiem przyszykować drugiej połówce śniadanie – niespodziankę, zabrać na popołudniowy piknik, czy na spacer – zamiast spędzania czasu przed ekranem telewizora czy przeglądaniem mediów społecznościowych. Niezwykle ważna jest rozmowa o odczuciach względem zachowania drugiej połówki – być może partner nie jest świadomy tego, że powoli się od nas oddala. 

Jak przełamać związkową nudę w seksie?

Ożywienie relacji w sferze intymnej powinno zacząć się od rozmowy. Rozmowy o naszych potrzebach i oczekiwaniach. Nie należy jednak skupiać się tylko i wyłącznie na sobie – należy wsłuchać się również w to, co ma w tej kwestii do powiedzenia nasz partner. Być może wartym rozważenia będzie wspólne obejrzenie filmów erotycznych, które zainspirują was do zmian, bądź zakup erotycznej gry, w której znajdziecie nowe pomysły na urozmaicenie życia seksualnego.  Świetnym pomysłem na przełamanie łóżkowej stagnacji jest wprowadzenie do sypialni różnorodnych gadżetów erotycznych czy wyzywającej bielizny, pobudzającej wasze zmysły. 

Dłuższy czas znajomości niemal zawsze wprowadza do związku elementy rutyny. Nie wolno jednak zatracać się w codzienności – od czasu do czasu konieczne jest wprowadzenie drobnych zmian i urozmaiceń, a przede wszystkim pamięć o tym,  że obok nas funkcjonuje druga osoba z emocjami i potrzebami podobnymi do naszych.