Urlop macierzyński to nie urlop!

W Polsce wciąż panuje stereotyp, że opieka nad małym dzieckiem oraz zarządzanie domem to zadania naturalne i nie wymagające dużej ilości pracy, które naturalnie przypisuje się kobietom. Tymczasem dane wskazują, że kobiety w Polsce poświęcają niemal dwukrotnie więcej czasu na niepłatną pracę opiekuńczą i domową niż mężczyźni. Trwa zbieranie podpisów pod petycją, której celem jest apel do rządu o zmianę terminologii z „urlop macierzyński / rodzicielski / ojcowski” na „przerwa macierzyńska / rodzicielska / ojcowska”, aby lepiej oddać istotę tej przerwy w pracy zawodowej.

Petycja o zmianę nazewnictwa ma na celu podniesienie społecznej świadomości o rzeczywistej wartości pracy wykonywanej w okresie przerwy macierzyńskiej i rodzicielskiej. Większe zrozumienie tego zagadnienia może przyczynić się do lepszego wsparcia ze strony społeczeństwa i instytucji publicznych, co z kolei może poprawić zdrowie psychiczne i fizyczne rodziców. Edukacja pracodawców w tym zakresie jest kluczowa do walki ze stereotypami, które prowadzą do dyskryminacji rodziców korzystających z tych przerw, a także może skutkować wprowadzeniem w przedsiębiorstwach bardziej przyjaznych polityk rodzinnych i lepszym wsparciem dla pracowników będących rodzicami.

Wszystko zaczęło się od zabawnego testimonialu na Instagramie dotyczącego wyrzucenia ze słownika słowa „urlop” w kontekście macierzyńskiego oraz stwierdzenia „siedzi w domu, czyli nic nie robi”. Odzew był niebywały. Zdecydowaliśmy się zająć tematem poważnie. W ciągu trzech dni powstała petycja, zaczęliśmy badania z Socjolożkami.pl i przygotowaliśmy koncept kampanii społecznej – mówi Olga Kozierowska, prezeska Sukcesu Pisanego Szminką i pomysłodawczyni akcji.

Fundacja Share The Care popiera inicjatywę zmiany nazewnictwa „zasiłku macierzyńskiego” na „zasiłek rodzicielski”, co ma na celu eliminację błędnego przekonania, że świadczenie to jest przeznaczone tylko dla kobiet.

Opieka nad dzieckiem to nie odpoczynek

Polska od kilku lat boryka się z kryzysem demograficznym – dane GUS wskazują, że liczba urodzeń jest obecnie na najniższym poziomie od czasów II wojny światowej. Jednym z czynników, które mogą zniechęcać Polaków do posiadania dzieci, są trudności, z którymi kobiety muszą się mierzyć, próbując połączyć macierzyństwo z pracą zawodową. Pewne pozytywne zmiany w tym obszarze zaszły w ostatnich latach, głównie dzięki dyrektywie work-life balance, wprowadzonej w kwietniu 2023 roku. Ojcowie zyskali możliwość dwutygodniowego urlopu ojcowskiego, niezależnego prawa do urlopu rodzicielskiego oraz dodatkowe dziewięć tygodni nietransferowalnego urlopu rodzicielskiego, co ma wspierać kobiety w powrocie na rynek pracy.

Przeczytaj też:  Jakie buty powinny znaleźć się w damskiej szafie?

Jednak w Polsce wciąż utrzymuje się stereotyp, że ojcowie ograniczają swój udział w opiece nad dziećmi, koncentrując się na karierze zawodowej. Z danych Banku Światowego wynika, że polskie kobiety poświęcają średnio 1,8 razy więcej czasu na niepłatną pracę domową i opiekuńczą niż mężczyźni. Wielka część tej pracy związana jest bezpośrednio z macierzyństwem. Opieka nad małym dzieckiem wymaga nieustannej uwagi i radzenia sobie ze stresem, często również wiąże się z brakiem snu, a obowiązki domowe, takie jak sprzątanie, pranie czy gotowanie, nadal pozostają. Często przyjmuje się, że skoro kobieta jest w domu z dzieckiem, powinna również zajmować się całym gospodarstwem domowym. Takie przekonanie, często utrzymywane nawet przez rodzinę i bliskich, jest postrzegane jako naturalna rola kobiety, a nie jako wymagająca praca, która zasługuje na uznanie i wsparcie.