Mniej lektur – więcej kompetencji miękkich

Planowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmniejszenie liczby wymaganych lektur szkolnych budzi pytania o przyszłość edukacji. Jak wpłynie to na rozwój kompetencji miękkich u uczniów? Karolina Pol, z EduKaPol Szkolenia, z bogatym doświadczeniem w edukacji, podkreśla znaczenie tych umiejętności. Badania, takie jak PISA, wskazują na braki w wytrwałości czy współpracy wśród polskiej młodzieży, co jest niepokojące w kontekście przyszłego rynku pracy. Prognozy sugerują, że do 2030 roku umiejętności międzyludzkie staną się kluczowe w większości zawodów.

Kompetencje miękkie można w bardzo prosty sposób rozwijać dzięki czytaniu i omawianiu książek. Warto w tym miejscu podkreślić, że wbrew pozorom, dobrym kierunkiem zmian w oświacie jest skrócenie listy lektur, z jakimi mają się zapoznać w trakcie edukacji młodzi ludzie. Taki zabieg sprawi, że nauczycieli będą mieli więcej czasu na omawianie tekstów, które uczniowie czytają w domu i dokładniejsze poruszanie wątków w nich zawartych. Będą również mieli szansę skonstruować lekcje tak, by omawianie lektur sprzyjało rozwojowi kompetencji miękkich – mówi Karolina Pol.

W tym świetle, jak powinna wyglądać analiza lektur? Kluczowe jest, aby była to aktywność angażująca i budująca pozytywne relacje między uczniami a literaturą. Zamiast tradycyjnej interpretacji, Karolina Pol proponuje wykorzystanie przekładu intersemiotycznego – twórcze przetwarzanie treści książek na inne formy artystyczne, jak rysunek, poezja czy dramat. Takie podejście nie tylko wciąga uczniów w proces edukacyjny, ale także rozwija ich kreatywność i pozwala zobaczyć znane teksty z nowej perspektywy.

Należy podkreślić, że w omawianiu lektur nie chodzi wyłącznie o to, by uczeń poprawnie odpowiedział na pytanie mające sprawdzić czy ją przeczytał. Lektura powinna stanowić pretekst do szerszej dyskusji, w trakcie której rozwijane będą kompetencje miękkie, takie jak  umiejętności wypowiadania się i wyrażania własnego zdania – kontynuuje Karolina Pol. – Podstawy programowe powinny być skonstruowane tak, by nauczyciel na podstawie znajomości swoich uczniów – ich zainteresowań i indywidualnego potencjału – mógł dobierać lektury, które będą dla nich „aktualne” i do których będą mogli się odnieść. Tylko w ten sposób sprawimy, że szkolne lektury przestaną odstraszać uczniów – dodaje.

Czy polska piosenka dla dzieci umarła?

Polska muzyka dla dzieci znajduje się na rozdrożu. W przeszłości, każda generacja miała swoich muzycznych bohaterów, od Mieczysława Fogga po współczesne gwiazdy młodzieżowe. Te osobistości nie tylko kształtowały muzyczne trendy, ale też budowały emocjonalną więź z fanami, pozostając w pamięci jako integralna część ich dzieciństwa i młodości. Dzisiejsze dzieci, jednak, wydają się być pozbawione takich muzycznych mentorów w przestrzeni piosenek dziecięcych, z wyjątkiem nielicznych postaci próbujących ożywić ten gatunek.

Trudny rynek

Rynek muzyki dziecięcej w Polsce jest pełen wyzwań. Mimo bogatej historii sukcesów i wybitnych talentów, brakuje ciągłości i postaci ikonicznych, jak Majka Jeżowska, która przez lata była symbolem tego gatunku. Częściowo wynika to z natury rynku, na którym młodzi odbiorcy szybko wyrastają z etapu fascynacji muzyką dziecięcą, przechodząc do innych zainteresowań, co utrudnia tworzeniu trwałej bazy fanów.

Ten złożony krajobraz muzyki dla najmłodszych wymaga od artystów nie tylko talentu, ale również umiejętności dostosowania się do szybko zmieniających się trendów i oczekiwań młodych słuchaczy. Wymaga także innowacyjności i zdolności do budowania osobistego związku z młodą publicznością, który przetrwałby próbę czasu i zmieniających się gustów.

Mimo trudności, nadzieja na renesans polskiej piosenki dziecięcej wciąż istnieje, dzięki nowym talentom próbującym dotrzeć do serc i umysłów młodego pokolenia. Wyjątki, takie jak Ciocia Tunia, pokazują, że z pasją i nowatorskim podejściem możliwe jest stworzenie wartościowej i angażującej oferty muzycznej, która trafi do najmłodszych, zapewniając im niezapomniane wrażenia i wspomnienia na lata.

Nieistniejący rynek – mimo popytu?

Mimo zauważalnego zapotrzebowania, polski rynek piosenki dziecięcej zdaje się być niewykorzystanym obszarem. Wspomnienia programu „Od przedszkola do Opola”, gdzie dzieci mogły być sobą – beztroskimi i radosnymi, znacząco różnią się od dzisiejszych realiów. Współczesne programy rozrywkowe często stawiają młodych uczestników w sytuacjach przekraczających ich emocjonalne i intelektualne możliwości, skupiając się bardziej na spełnianiu ambicji rodziców niż na dziecięcej radości i spontaniczności.

W dzisiejszych czasach dzieci rzadko mają możliwość identyfikowania się z muzycznymi idolami, których twórczość jest specjalnie dla nich stworzona. Choć media społecznościowe i platformy takie jak YouTube oferują obfitość muzyki dla najmłodszych, brakuje w nich osobistego wymiaru – „twarzy” artysty, z którym dzieci mogłyby się utożsamiać i który towarzyszyłby im podczas dorastania.

Trend ten ma szersze konsekwencje. Zwiększający się problem z odciąganiem dzieci od ekranów telefonów czy komputerów stanowi wyzwanie dla rodziców, którzy pragną zachęcić swoje pociechy do bardziej aktywnego spędzania czasu. Spadek aktywności fizycznej i brak zainteresowania wśród młodszych pokoleń muzyką dedykowaną im, podkreślają potrzebę stworzenia silnych, pozytywnych postaci w świecie muzyki dla dzieci, które mogłyby stać się nowoczesnymi idolami.

Odpowiedzią na tę lukę mogłoby być promowanie artystów, którzy z pasją i zrozumieniem podchodzą do tworzenia muzyki dla dzieci, oferując im nie tylko rozrywkę, ale także wartościowe treści, które wspierają ich rozwój i pozwalają na budowanie zdrowej relacji z muzyką. Taka zmiana może pomóc odwrócić trend malejącego zainteresowania muzycznymi idolami wśród dzieci, pokazując im, że muzyka może być inspirującą częścią ich życia, a także ważnym elementem w ich rozwoju emocjonalnym i społecznym.

Jak przebić się do mainstreamu?

W obecnych czasach, kiedy rynek muzyki dziecięcej zdaje się być zaniedbany, warto ponownie zadać sobie pytanie, co może sprawić radość naszym najmłodszym. Zbyt często zadowalamy się podawaniem dzieciom powtarzalnych, bezosobowych utworów z internetu, zapominając o poszukiwaniu nowych, inspirujących twórców. Tymczasem w Polsce istnieje artystka, która pragnie przełamać te schematy i ożywić scenę muzyki dla dzieci – Ciocia Tunia, znana również jako Marta Świątek-Stanienda. Dąży ona do odnowienia tradycji prawdziwie dziecięcych piosenek, które są zarówno melodyjne, jak i zachęcające do aktywności fizycznej.

W czasach, gdy młodzi odbiorcy często ograniczani są do muzyki skierowanej do dorosłych, Ciocia Tunia wyróżnia się podejściem, które angażuje dzieci zarówno wizualnie, jak i fizycznie. Jej kolorowe teledyski i energetyczne koncerty to zaproszenie do wspólnej zabawy, która pozwala najmłodszym nie tylko bawić się, ale i rozwijać muzycznie i ruchowo. Z jej pomocą, dzieci mają szansę na prawdziwe, pełne radości i niewinności dzieciństwo, dalekie od przyspieszonego dojrzewania.

Czy Ciocia Tunia będzie wyjątkiem potwierdzającym regułę, czy zwiastunem odrodzenia polskiej piosenki dziecięcej? Czas pokaże, czy szybko zmieniający się rynek muzyki oraz potrzeby rosnących w ekspresowym tempie odbiorców pozwolą na trwałą zmianę. Jedno jest pewne – rodzice najmłodszych z pewnością pragną, by ich dzieci miały możliwość rozwijania się w zdrowym, radosnym środowisku, które wspierane jest przez angażującą i pozytywną muzykę. Warto więc ponownie otworzyć się na poszukiwania i dać szansę nowym twórcom, takim jak Ciocia Tunia, na ożywienie polskiej sceny muzyki dla dzieci.

Czasami naprawdę trudno mi namówić moich chłopców na odrobinę ruchu – martwi się mama bliźniaków, Stasia i Janka, którą zapytaliśmy o największe codzienne zmartwienie. – Mają zaledwie po 5 lat, a już teraz dużo bardziej interesują ich streamy minecraftowe na YouTube niż zabawy taneczne, do których próbują ich namawiać panie w przedszkolu. Staramy się, jak możemy, ale wpływ rówieśników nie pomaga. O Minecrafcie dowiedzieli się właśnie od kolegów z grupy. Brakuje nam czegoś, co by ich zainteresowało i naturalnie zmotywowało.

Tymczasem więc zachęcamy rodziców do przetestowania kilku teledysków. Zwłaszcza „Tuniowy Dance”, który Ciocia Tunia prezentowała niedawno w jednej z telewizji śniadaniowych, może być tutaj remedium na nudę.

Coraz więcej osób planuje zmianę pracy. Jak zatrzymać ich w firmie?

Rosnąca liczba Polaków rozważa zmianę pracy, co rodzi pytanie, jak zachęcić ich do pozostania w firmie. Preply przedstawił najskuteczniejsze metody motywacyjne stosowane na świecie, wskazując, że aż 73% Polaków myśli o zmianie zatrudnienia, a podwyżki i awanse przestają być wystarczającą motywacją.

Badanie „Świąteczne plany zawodowe” ujawniło, że tylko 40% Polaków jest zadowolonych ze swojej kariery, a 51% ma noworoczne postanowienia zawodowe. Eksperci z Preply zidentyfikowali 10 skutecznych programów motywacyjnych, w tym tworzenie materiałów wdrożeniowych i programów mentorskich, które zwiększają szanse na dłuższą współpracę z pracownikiem.

Finanse i brak możliwości rozwoju to najczęstsze powody, przez które Polacy odchodzą z pracy. Jednak dziś sama podwyżka czy awans to często za mało dla pracowników – zwłaszcza jeśli są rozchwytywanymi specjalistami. Tu liczą się inne korzyści, niekoniecznie materialne, a związane np. z panującą w firmie atmosferą. Na rynku międzynarodowym już panuje wyścig o to, „kto da więcej” i pozyska, a potem utrzyma największe talenty – komentuje Sylvia Johnson, ekspert ds. umiejętności językowych i międzykulturowych w Preply.

Programy motywacyjne, takie jak finansowanie nauki języków obcych, tworzenie grup zasobów pracowniczych, organizowanie firmowych gier i wyzwań, docenianie pracowników, regularne zajęcia integracyjne oraz elastyczne podejście do czasu pracy, w tym czterodniowy tydzień pracy, zyskują na popularności jako sposoby na zatrzymanie talentów. Wspieranie rozwoju zawodowego, szczególnie ważne dla pokolenia millenialsów, zamyka listę najskuteczniejszych metod.

Dlaczego Polacy piją mało wody?

Celem najnowszego badania przeprowadzonego przez firmę Waterdrop było odkrycie przyczyn ograniczonego spożycia wody wśród Polaków było. Analiza ujawniła, że blisko połowa respondentów (48%) przyznaje, że po prostu zapomina o konieczności nawadniania, a 35% nie przepada za smakiem wody. Niemniej, ogromna większość, bo 94% badanych, wyraża chęć zwiększenia swojego dziennego spożycia wody do dwóch litrów. Co więcej, prawie 40% uznaje, że stałe noszenie ze sobą butelki wody mogłoby w tym pomóc.

Światowy Dzień Wody, obchodzony 22 marca, skłania do refleksji nad znaczeniem odpowiedniego nawadniania dla zdrowia. Badania naukowe wskazują, że właściwe nawodnienie ma kluczowe znaczenie dla zmniejszenia ryzyka niewydolności serca, co jest istotne, biorąc pod uwagę, że w Polsce dotyka ona około miliona osób.

Pomimo nie pamiętania o piciu wody, Polacy deklarują gotowość do zmiany nawyków. Skuteczność takiej zmiany mogłaby zostać wsparta przez praktyczne rozwiązania, takie jak stale noszenie przy sobie butelki wody, urozmaicanie jej smaku czy korzystanie z aplikacji przypominających o konieczności nawadniania.

W dążeniu do zrównoważonego rozwoju, Waterdrop promuje ekologiczne praktyki, w tym użycie wielokrotnych butelek i mikronapojów bez dodatku cukru i konserwantów, stając się pionierem w branży napojów. Zaangażowanie w działania proekologiczne potwierdzają współprace z takimi osobistościami jak Novak Djoković, Rosie Huntington Whiteley czy Conchita Wurst, wspierając ideę świata wolnego od plastiku.

Niemal jedna piąta Polaków przeciwko 4-dniowemu tygodniowi pracy

Blisko jedna piąta Polaków nie popiera pomysłu wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy, jak wykazało najnowsze badanie przeprowadzone przez ClickMeeting. Choć pomysł ten wydaje się atrakcyjny, część respondentów obawia się, że mogłoby to zwiększyć ich obciążenie pracą. Pomimo tych obaw, większość, bo aż 66% badanych, jest za skróceniem tygodnia pracy do czterech dni, a tylko 19% jest przeciwna. Dodatkowo, 15% osób nie ma wyraźnego stanowiska w tej sprawie.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej analizuje, czy model 4-dniowego tygodnia pracy byłby wykonalny, z uwzględnieniem utrzymania dotychczasowego poziomu wynagrodzeń. ClickMeeting, lider na polskim rynku webinarów i spotkań online, postanowił zbadać opinie Polaków na ten temat.

Badanie ujawniło, że znaczna większość Polaków (65%) wierzy, iż skrócenie tygodnia pracy wpłynęłoby pozytywnie na ich satysfakcję z pracy. Tylko 7% uważa, że wpłynęłoby to negatywnie, a 16% nie spodziewa się zmian. Ponadto, większość respondentów (70%) uważa, że Polacy pracują więcej niż obywatele innych krajów Europy, co wskazuje na potrzebę zmian w organizacji czasu pracy. Pomimo różnych opinii, 29% badanych obawia się, że 4-dniowy tygodnia pracy mógłby oznaczać większą liczbę zadań do wykonania, co nie wszyscy uznają za korzystne. Pomimo to, aż 80% ankietowanych uznaje automatyzację za pomocną w efektywnym wykonywaniu zadań w firmach.

Nasze społeczeństwo stoi na progu rewolucyjnych zmian w sposobie postrzegania pracy i życia. Z naszego najnowszego badania wynika, że niemal 70 proc. Polaków entuzjastycznie przyjmuje pomysł przejścia na 4-dniowy tydzień pracy. To odzwierciedlenie zmieniającej się kultury, gdzie równowaga między życiem zawodowym a prywatnym oraz wydajność pracy nabierają nowego znaczenia. To także silny sygnał, że jesteśmy gotowi traktować nowe technologie jako klucz do większej efektywności i lepszego samopoczucia w pracy. Zmniejszenie liczby dni pracy w tygodniu przy zachowaniu lub nawet zwiększeniu produktywności może wydawać się trudnym celem. Jednak z odpowiednim wsparciem technologicznym, takim, jakie oferuje ClickMeeting, wkrótce może stać się to nową rzeczywistością. Wykorzystanie cyfrowych narzędzi do efektywniejszego zarządzania czasem i zadaniami, pracy zdalnej oraz hybrydowej pomaga również w zachowaniu work-life balance oraz realizacji obowiązków w ramach modelu workation. Efektywniejsza i bardziej satysfakcjonująca praca jest tuż za rogiem – komentuje Paweł Łaniewski Content Marketing Expert – ClickMeeting.

Zrównoważenie między życiem zawodowym a prywatnym jako czynnik wpływający na produktywność pracowników W obliczu ewoluujących metod pracy, odpowiednia efektywność zatrudnionych staje się kluczowa. W tym kontekście, ClickMeeting postanowił zbadać, jak Polacy oceniają wykorzystanie nowych technologii i cyfrowych narzędzi w porównaniu do innych krajów Europy. Według 33% respondentów, Polska korzysta z tych rozwiązań rzadziej i mniej efektywnie. 30% uważa, że stosujemy je na podobnym poziomie, natomiast 25% sądzi, że wykorzystujemy je częściej i skuteczniej. 12% ankietowanych nie wyraziło swojej opinii na ten temat.

Badanie pokazało również, że narzędzia wspierające równowagę między życiem zawodowym a prywatnym oraz możliwość pracy zdalnej korzystnie wpływają na produktywność pracy, co potwierdza 66% badanych. Jednocześnie 20% nie ma wyrobionego zdania w tej kwestii. Tylko 11% respondentów uważa, że te rozwiązania nie wpływają na efektywność, a 3% sądzi, że oddziałują na nią negatywnie.

Polski pracownik jest niezaangażowany, niedoceniony i zestresowany pracą. Czas zwrócić na niego uwagę!

Polski pracownik stoi przed wyzwaniem niskiego zaangażowania, braku docenienia i stresu związanego z pracą. Jest to zjawisko, które wymaga większej uwagi zarówno ze strony pracodawców, jak i liderów. Globalne tendencje pokazują, że poziom zaangażowania pracowników na świecie jest niezadowalający, a sytuacja w Polsce jest jeszcze mniej optymistyczna. To sygnał, że polscy pracownicy czują się niedoceniani i zestresowani, co z kolei wskazuje na konieczność lepszego poznania ich potrzeb i poprawienia komunikacji w miejscu pracy.

Zaangażowanie pracownika to złożona kwestia, nie sprowadzająca się jedynie do ilości przepracowanych godzin. Kluczowe są tu czynniki takie jak poczucie przynależności, akceptacja wartości firmy oraz zrozumienie jej celów. Pracownik zaangażowany to ten, który jest zmotywowany do pracy nie tylko z własnej woli, ale również poprzez swoją innowacyjność i kreatywność.

Badania pokazują, że zaangażowanie ma bezpośredni wpływ na sukces organizacji, poprawia produktywność, zmniejsza rotację kadry i pozytywnie wpływa na atmosferę pracy. Aby utrzymać pracowników zaangażowanych, kluczowe jest regularne monitorowanie ich zaangażowania i dostosowywanie strategii zarządzania tak, aby odpowiadały na bieżące potrzeby zespołu.

Obecne dynamiczne czasy wymagają szczególnego podejścia do tematu zaangażowania pracowników. Wymagają nowych strategii i zaangażowania HR na poziomie Zarządów. Rola managerów HR definitywnie wzrasta w organizacjach – to bardzo dobry trend. Przykład zaangażowania idzie z góry. Jestem w pełni przekonana, że ogromną rolę odgrywają w tym przypadku Liderzy. To na ich barkach spoczywa odpowiedzialność za budowanie zaangażowanych zespołów. Poczucie satysfakcji zależy w dużej mierze również od atmosfery jaką budują w swoich obszarach. Filar kultury organizacji polega na trafionych projektach rozwojowych. Kluczowa moim zdaniem jest wiarygodność Liderów i organizacji, praca oparta na wartościach, poczucie wspólnoty, pozytywna atmosfera w pracy – dodała Magdalena Zalewska, Vice President Polish Airports Academy.

Raport „Zaangażowanie 2023” firmy Enpulse wskazuje na stabilny poziom zaangażowania wśród polskich pracowników, jednak wciąż jest ono poniżej oczekiwanego progu. Wyniki podkreślają również znaczenie doceniania pracowników, nie tylko w formie finansowej, ale również poprzez gesty uznania i budowanie pozytywnej atmosfery w pracy.

Szybkie zmiany w otoczeniu biznesowym stały się swego rodzaju normą, dlatego firmy muszą za nimi nadążać. Są one jednak źródłem stresu, co widać w wynikach. Odsetek osób, dla których zmiany w organizacji są źródłem stresu wzrósł o 5% w stosunku do poprzedniej edycji. Z punktu widzenia branży HR szczególne zadowolenie budzi fakt, że zarówno dla pracodawców jak i pracowników, istotny jest rozwój zawodowy. Aż 67% ankietowanych jest skłonna szkolić się na własną rękę, by podnieść kwalifikacje zawodowe. Jednak w tym zakresie można jeszcze wiele zrobić, zwłaszcza, że aż 46% badanych nie zgodziło się (albo nie miało zdania na ten temat), że ich organizacje proponują szkolenia, które mogą zapewnić im rozwój. Może oprócz sięgania do sprawdzonych dostawców usług szkoleniowych, warto wykorzystać wiedzę własnych pracowników i uruchomić ukryte zasoby w kierunku rozwoju programów coachingowych i mentoringowych? – komentuje Monika Szmulewicz,ekspertka w dziedzinie HR, założycielka społeczności HR na Szpilkach.

W obliczu tych wyzwań, coraz ważniejsza staje się rola liderów i menedżerów HR w budowaniu zaangażowanych zespołów, opartych na solidnych wartościach, poczuciu wspólnoty i kulturze organizacyjnej skupionej na rozwoju. Rozwiązaniem mogą być także programy coachingowe i mentoringowe, które wykorzystują wewnętrzne zasoby firmy w celu wspierania rozwoju pracowników.

Podsumowując, zaangażowanie pracowników to klucz do sukcesu każdej organizacji. Docenianie, rozwój i skuteczna komunikacja to fundamenty, na których należy budować trwałe relacje z pracownikami, aby zapewnić ich długotrwałe zaangażowanie i lojalność.

Bemi TOK – telefon komórkowy bez dostępu do internetu dla najmłodszych dzieci

Na polskim rynku zadebiutował telefon komórkowy Bemi TOK, zaprojektowany specjalnie z myślą o najmłodszych użytkownikach. Główną cechą urządzenia jest brak dostępu do internetu, co ma na celu ochronę dzieci przed niepożądaną treścią online. Zamiast tego, telefon wyposażono w edukacyjne aplikacje i gry dostosowane do wieku dzieci, podwójny aparat fotograficzny z funkcją nagrywania wideo, odtwarzacz multimediów, kalkulator, dyktafon i budzik. Urządzenie dystrybuuje w Polsce firma 4cv Mobile.

Z badań wynika, że już co dziesiąte dziecko w wieku 5-6 lat zaczyna korzystać z własnego telefonu komórkowego, a 43% rodziców używa aplikacji do kontroli rodzicielskiej. Dostęp do internetu dzieci uzyskuje coraz wcześniej, co budzi obawy o ich bezpieczeństwo online.

Bemi TOK, z racji braku połączenia z internetem, jest pozbawiony ryzyka związanego z przeglądaniem nieodpowiednich treści. W telefonie znajdują się edukacyjne aplikacje, w tym do nauki angielskiego, codzienny plan aktywności, nauka alfabetu oraz audiobooki z bajkami. Ponadto, urządzenie oferuje 19 gier odpowiednich dla dzieci oraz inne przydatne funkcje jak kalkulator, dyktafon czy budzik.

Telefon posiada książkę telefoniczną na 50 numerów oraz funkcję kontroli rodzicielskiej, umożliwiającą ograniczenie czasu korzystania z urządzenia. Ma również aparat fotograficzny, odtwarzacz audio i wideo, gniazdo słuchawkowe jack 3.5 mm, a jego bateria litowo-polimerowa ma pojemność 750 mAh, a wbudowana pamięć – 8 GB.

Bemi TOK dostępny jest w trzech kolorach: niebieskim, fioletowym i różowym, w cenie 260 zł.

Specyfikacja:

Ekranprostokątny 2.8 cala
Rozdzielczość ekranu280 x 320 px
Ekran dotykowyTak
Obsługiwane częstotliwości850/900/1800/1900MHz
Wbudowane dwa aparaty0.3 mpx
Wbudowana pamięć8 GB
Wbudowana baterialitowo-polimerowa
Pojemność baterii:750 mAh
Wbudowane złącze USB do ładowania i wgrywania plików do urządzeniatyp C
Wbudowane złącze słuchawkowe3.5 mm
Funkcje:Wbudowany głośnik
Wbudowany mikrofon
Wbudowany moduł GSM/2G
Możliwość nagrywania filmów
Odtwarzacz audio
Wbudowany krokomierz (g-sensor)
Wbudowana dioda LED – latarka Slot na kartę nanoSIM
Języki dostępne w menu:polski, angielski, francuski, hiszpański, portugalski, włoski, niemiecki, malezyjski, indonezyjski, czeski, węgierski, wietnamski, tajski, rumuński, estoński.

Nowa kampania Lidl Polska podkreśla równość cen w każdym sklepie

Lidl Polska w najnowszym spocie reklamowym przedstawił wyniki porównania wartości zakupów w swoich sklepach i u konkurencji, opierając się na 15 wybranych produktach. Wnioski są jednoznaczne – w każdym sklepie Lidl, niezależnie od lokalizacji w mieście, ceny za te same produkty są identyczne i niższe niż u konkurentów. Spot, emitowany w mediach, porusza temat różnic cenowych w różnych dzielnicach miasta, podkreślając, jak dużą różnicę mogą one stanowić dla konsumentów.

Z naszych obserwacji wynika, że różnice w cenie za identyczny zestaw przykładowych produktów między sąsiednimi dzielnicami u naszych konkurentów mogą osiągać ponad 17 zł. Ceny różnią się nie tylko na poziomie regionów, lecz nawet w obrębie jednego miasta! W Lidl Polska do klientów podchodzimy uczciwie i odpowiedzialnie. Naszym celem jest zapewnienie każdemu niskich, atrakcyjnych cen i wysokiej jakości produktów. Dodatkowo klienci mogą korzystać ze zniżek w aplikacji Lidl Plus na terenie całego kraju.— mówi Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Affairs and CSR w Lidl Polska.

Dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii, jak system elektronicznych etykiet cenowych ESL, firma może automatycznie aktualizować ceny i informacje o produktach, zapewniając klientom dostęp do najnowszych ofert w czasie rzeczywistym.

Kampania jest promowana w szerokim spektrum mediów, w tym telewizji, radiu, gazetkach Lidla, mediach społecznościowych oraz na YouTube, w celu dotarcia do szerokiej grupy odbiorców. Za realizację kampanii odpowiada agencja GPD Agency przy współpracy z Havas Media.

Dzięki tej inicjatywie Lidl Polska jeszcze raz potwierdza swoje zaangażowanie w zapewnienie konsumentom dostępu do przystępnych cen oraz wysokiej jakości produktów, umacniając swoją pozycję na rynku jako marka dbająca o potrzeby wszystkich klientów.

Polska na liście 20 najlepszych krajów do życia

Platforma Preply dokonała analizy najlepszych krajów do życia, biorąc pod uwagę kryteria takie jak kondycja rynku pracy, dostęp do opieki zdrowotnej oraz koszty życia. Polska została włączona do tego prestiżowego zestawienia, jednak znajduje się poza czołową dziesiątką.

Raport „Migracje zarobkowe Polaków 2023” opracowany przez Gi Group ujawnia, że niemal jedna piąta Polaków rozważa wyjazd za granicę w poszukiwaniu pracy w ciągu najbliższego roku, głównie kierując się do Niemiec, Holandii oraz Wielkiej Brytanii.

Decyzje o przeprowadzce zwykle podyktowane są różnorodnymi motywami. W zestawieniu najlepszych miejsc do zamieszkania przygotowanym przez Preply, analizie poddano wiele aspektów, w tym jakość życia, przeciętne miesięczne koszty utrzymania, sytuację na rynku pracy, przyjazność dla rodzin z dziećmi, poziom bezpieczeństwa, standard edukacji publicznej oraz dostępność i jakość publicznej opieki zdrowotnej. Wśród 20 wyselekcjonowanych krajów, aż 11 to państwa europejskie, co podkreśla ich gościnność i przyjazne warunki dla mieszkańców.

Nasza lista została skonstruowana tak, aby uwzględniać możliwie jak najwięcej czynników. Warto zapoznać się z dołączoną do zestawienia tabelą, w której zestawiliśmy wszystkie analizowane wskaźniki. Zupełnie innymi kategoriami myślą bowiem rodzice z dziećmi, innymi single szukający pracy w IT, a jeszcze innymi cyfrowi nomadzi chcący pracować na plaży – komentuje Sylvia Johnson, ekspertka ds. umiejętności językowych i międzykulturowych w Preply.

Jeśli decydujemy się na przeprowadzkę, warto rozważyć kierunek północny

Szwecja przoduje w rankingu, prezentując imponujący standard życia, za który otrzymała maksymalne 100 punktów z możliwych 100. Szczególnie wyróżniono tam szerokie możliwości zatrudnienia, doskonały system edukacyjny oraz efektywny publiczny system zdrowia, każdy z tych aspektów otrzymał pełną punktację. Jako wadę zaznaczono jednak wysokie koszty życia, które mogą być odczuwalne zwłaszcza przy wynagrodzeniach w polskiej walucie.

Na drugim miejscu znalazła się Kanada, ceniona za wysoki standard bezpieczeństwa, doskonałą jakość edukacji i przyjazny system opieki zdrowotnej. Koszty utrzymania mogą się różnić w zależności od regionu, jednak dzięki biegłości w języku angielskim lub francuskim można liczyć na znalezienie dobrze płatnej pracy.

Zamykając podium, Dania wyróżnia się nie tylko wysokimi kosztami życia, ale i atrakcyjnymi zarobkami oraz ogólnym standardem życia, co sprawia, że wszelkie wydatki szybko się zwracają. Dania została również uznana przez Preply za jedno z najbardziej przyjaznych krajów dla rodzin z dziećmi, otrzymując w tej kategorii 97 punktów na 100 możliwych.

Ważnym wnioskiem, jaki wypływa z naszego badania, jest to, jak wysoką pozycję zajmują kraje, w których życie jest dosyć kosztowne. W Szwecji czy Danii ceny są wysokie jak na portfel przeciętnego Polaka. Nie warto się tym jednak przejmować, gdyż w tych miejscach zarobki są naprawdę świetne. Często, aby dostać pracę, zwłaszcza w międzynarodowej korporacji, wystarczy wyłącznie znajomość angielskiego. Nie polecam jednak zamykania się na lokalny język, bo ten może nam otworzyć wiele nowych drzwi. Naukę najlepiej rozpocząć co najmniej kilka miesięcy przed planowaną przeprowadzką – radzi Sylvia Johnson z Preply.

Polska plasuje się na końcu, ale wypada lepiej niż jej sąsiedzi

Polska znajduje się na szesnastym miejscu zestawienia Preply, prezentując się lepiej niż wielu sąsiadów z Europy Środkowej – Czechy, Słowacja, i Litwa nie zostały uwzględnione na liście. Nasz kraj zdobył uznanie za przystępność cenową, bogactwo atrakcji turystycznych, rozwój sektora IT oraz wysoki poziom znajomości angielskiego wśród obywateli. Mimo to, najsłabsze oceny przypadły publicznemu systemowi zdrowia (22 punkty) i edukacji (36 punktów), przy ogólnym poziomie życia ocenionym na 49 punktów.

Niemcy, nasi zachodni sąsiedzi, znalazły się na szóstej pozycji, z życiem na poziomie 86 punktów. Kraj ten został wyróżniony za silną gospodarkę, wysoki standard edukacji i korzystny rynek pracy, w którym osiągnął maksymalną ocenę.

W kwestii najniższych kosztów życia liderem okazała się Malezja, z miesięcznymi wydatkami na poziomie około 6,5 tysiąca złotych dla rodziny czteroosobowej i oceną 92 punkty za przystępność cenową. W porównaniu, Szwecja otrzymała w tej kategorii zaledwie jeden punkt.

Życie w Turcji, Tajlandii, i Portugalii również jest stosunkowo tanie. Natomiast najdroższe w utrzymaniu okazały się Dania, Singapur i Korea Południowa, które mimo to oferują zaawansowany rozwój technologiczny i atrakcyjne oferty pracy od globalnych korporacji, jak podkreślają eksperci Preply.

20 najlepszych krajów do życia według Preply

  1. Szwecja
  2. Kanada
  3. Dania
  4. Holandia
  5. Australia
  6. Niemcy
  7. Nowa Zelandia
  8. Belgia
  9. Wielka Brytania
  10. Japonia
  11. Hiszpania
  12. Portugalia
  13. Włochy
  14. Singapur
  15. Polska
  16. Korea Południowa
  17. Malezja
  18. Turcja
  19. Chorwacja
  20. Tajlandia

Metodologia:

Lista powstała na podstawie analizy danych z takich źródeł jak US News & World Report i Numbeo. Zestawienie zostało przygotowane przez amerykańskich ekspertów, stąd brak obecności Stanów Zjednoczonych na liście.

Źródło: Preplay

Kiedy zmieniać opony na letnie?

Zbliżająca się wiosna to sygnał do zastanowienia się, kiedy zamienić opony zimowe na letnie, aby zapewnić sobie i innym uczestnikom ruchu drogowego bezpieczeństwo. Kluczową rolę w tym kontekście odgrywają opony – jedyny punkt styku auta z drogą, którego odpowiedni dobór wpływa na przyczepność i bezpieczeństwo jazdy.

Decyzja o zmianie opon powinna być uzależniona od dwóch głównych czynników: temperatury zewnętrznej oraz panujących warunków pogodowych. Opony letnie są zoptymalizowane pod kątem cieplejszych warunków, ponieważ zachowują one elastyczność przy wyższych temperaturach, co przekłada się na lepsze właściwości jezdne na suchej i mokrej nawierzchni. Ogólną zasadą jest, że zmiana opon na letnie powinna nastąpić, gdy średnia temperatura powietrza stabilnie utrzymuje się powyżej 7 stopni Celsjusza.

Dodatkowo, jeśli w Twojej okolicy minęło już ryzyko opadów śniegu i drogi są zazwyczaj suche, to kolejny sygnał, że nadszedł czas na opony letnie. Opony zimowe, choć niezastąpione w zimie, przy suchych warunkach drogowych mogą prowadzić do szybszego zużycia oraz pogorszenia osiągów pojazdu.

W razie wątpliwości co do najlepszego momentu na zmianę opon, warto zasięgnąć rady eksperta, takiego jak doświadczony mechanik czy serwis opon, którzy mogą ocenić stan aktualnych opon i doradzić najodpowiedniejszy czas na ich wymianę.

Bezpieczeństwo na drodze jest priorytetem, dlatego regularna kontrola stanu opon, ich ciśnienia i głębokości bieżnika jest niezbędna. Niezależnie od pory roku, dbałość o opony to podstawa pewnej i komfortowej jazdy. Pamiętajmy, że decyzja o zmianie opon na letnie to istotny element dbałości o bezpieczeństwo na drodze, nie tylko dla nas, ale i dla innych uczestników ruchu.

Włoskie smakołyki: Tiramisu, lody i praliny czekoladowe

Kuchnia włoska zdobyła uznanie na całym świecie, oferując nie tylko pizzę i pastę, ale również słynną włoską kawę oraz desery rodem z Półwyspu Apenińskiego. Kto nie zna Tiramisu – deseru, który stał się jednym z symboli Włoch, kraju Dantego i Petrarci? Innym wyjątkowym przysmakiem są włoskie lody, uznawane za niekwestionowane mistrzostwo w swojej kategorii. Mniej znane, lecz równie cenione w Italii, są czekoladowe praliny i delikatne serniki. Włochy słyną z miłości do słodyczy, tworząc je z pasją od setek lat. Nic więc dziwnego, że można je spotkać w wielu miejscach również w Polsce. Co sprawia, że te wyjątkowe desery wyróżniają się na tle innych?

Przede wszystkim odpowiednie proporcje i składniki najwyższej jakości – mówi Adam Gontarz, szef kuchni warszawskiej restauracji Quattro Formaggi. – W wypadku Tiramisu używam domowych lodów o smaku kawy oraz sprowadzanego z Włoch mascarpone. Sekretem tego deseru jest idealnie puszysty i nie nazbyt słodki krem, dlatego ważne jest, aby dobrać odpowiednią ilość żółtek. Serek nie może być nazbyt luźny i wodnisty. Smak kawy powinien być wyczuwalny, ale nie dominujący – tłumaczy Gontarz.

TIRAMISU, CZYLI WYJĄTKOWY WŁOSKI DESER

Tiramisu, słynny włoski deser o znaczącej nazwie „pociesz mnie”, ma swoje święto 21 marca, czyli w pierwszy dzień wiosny, co celebruje się jako Międzynarodowy Dzień Tiramisu. Historia współczesnego tiramisu zaczyna się dopiero w drugiej połowie XX wieku, ale jego korzenie prawdopodobnie sięgają XV wieku. Istnieje teoria, że pochodzi od Kosmy Medyceusza, miłośnika słodyczy, który podczas podróży skosztował deseru z biszkoptów zanurzonych w likierze, znanego jako „zuppa del duca”. Mimo niepewności co do jego dokładnego pochodzenia, powszechnie uznaje się, że znane dziś tiramisu wywodzi się z regionu Veneto we Włoszech, skąd w latach 60. XX wieku rozpoczęła się jego popularność. W kolejnych dekadach tiramisu zdobyło światowe uznanie, stając się symbolem włoskiej kulinarii.

Z upływem czasu tiramisu przeszło wiele transformacji, adaptując się do nowych smaków i diet, co świadczy o jego adaptacyjności i popularności. W Quattro Formaggi, włoskiej restauracji na ulicy Chmielnej 71, serwowane jest dekonstruowane tiramisu, które rozdziela tradycyjne składniki, oferując gościom nową formę degustacji. Wprowadzenie nowoczesnych technik kulinarnych i trendów gastronomicznych do przygotowania tiramisu dowodzi jego trwałej pozycji w świecie deserów.

Klasyczna wersja tiramisu, rozpowszechniona w czasie II wojny światowej, składa się z biszkoptów nasączonych mocnym espresso, pokrytych kremem z serka mascarpone, żółtek, jaj i cukru, całość posypana jest gorzką czekoladą. W Polsce często spotkać można wersje z dodatkiem Amaretto, jednak tradycyjnie we Włoszech deser ten zwykle nasącza się słodkim winem Marsala, co nadaje mu charakterystyczny smak i aromat.

GELATO, CZYLI WŁOSKIE LODY

Fior di Latte, czyli „kwiat mleka”, Pistacchio, Nocciola, Fragola czy Frutti di Bosco to tylko niektóre z ulubionych smaków gelato, włoskich lodów, które na każdym kroku można spotkać w lodziarniach zwanych „gelaterie”. Niezależnie od pory roku, te miejsca przyciągają smakoszy do późnych godzin nocnych, oferując niezrównane doznania smakowe. Charakterystyczne dla włoskiego gelato jest jego gęsta, kremowa konsystencja z mniejszą ilością powietrza i wyższą zawartością mleka, przygotowywane wyłącznie z naturalnych składników.

Włosi bardzo poważnie traktują temat lodów – niejednokrotnie potrafią toczyć długie spory o najlepszy lokal z lodami w mieście. W tej chwili prawdziwe włoskie lody można znaleźć też w Polsce, serwują je m.in. dobrej jakości włoskie restauracje. Boom na wysokiej jakości lody trwa w naszym kraju już od kilku lat, 24 marca obchodzimy nawet Europejski Dzień Lodów Rzemieślniczych. Polacy potrafią rozróżnić naprawdę dobre lody od tych niskich lotów, dlatego lokale z włoską kuchnią powinny zadbać o to, aby serwować lody reprezentujące najwyższy poziom – mówi szef kuchni stołecznej Quattro Formaggi.  

Za ojca włoskiego gelato uznaje się Bernardo Buontalentiego z Florencji, artystę i architekta, który na uczcie dla króla Hiszpanii na dworze Medyceuszy przedstawił unikatową wersję sorbetu z mlekiem, śmietaną i jajkami. Deser ten szybko zdobył uznanie i popularność, rozszerzając się na całą Europę. W XIX wieku neapolitański lekarz Filippo Baldini opublikował traktat na temat korzyści zdrowotnych i psychicznych płynących z jedzenia lodów. Ponadto, w 1903 roku w Wenecji wynaleziono rożek waflowy, co umożliwiło sprzedaż lodów na wynos i przyczyniło się do ich dalszej popularności.

PRALINA – KAPKA SZCZĘŚCIA

Początki kuszących pralinek, które rozpływają się w ustach, sięgają prawdopodobnie XVII wieku we Francji, choć ich dokładna geneza pozostaje tajemnicą otoczoną kilkoma hipotezami. Według jednej z legend, twórcą pierwszych pralinek był Clément Lassagne, szef kuchni na dworze królewskim, który zadedykował je francuskiemu księciu i dyplomacie, du Plessis-Praslin, co dało początek nazwie tych słodyczy. Inna historia mówi o przypadkowym odkryciu, kiedy to uczeń Lassagne’a przypadkowo pokrył migdały karmelem i czekoladą. Istnieje też wersja, według której inspiracją do stworzenia pralinek były dzieci karmelizujące migdały w cukrze nad płomieniem świecy.

Bez względu na ich pochodzenie, pralinki zyskały międzynarodową sławę i do dziś są uwielbiane na całym świecie, a szczególnie we Włoszech, gdzie 8 marca obchodzi się Dzień Pralinek. Włosi, znani z miłości do słodyczy, wyjątkowo cenią sobie pralinki pokryte mleczną, białą lub gorzką czekoladą, zwłaszcza te z nadzieniami takimi jak krem czekoladowy, orzechowy, karmel czy miód.

Słodka współpraca Nobilia z J.A. Baczewski

Dwie renomowane polskie marki, Nobilia i J.A. Baczewski, połączyły swoje siły i stworzyły wyjątkowe upominki premium, które łączą świat wysokiej jakości czekolady, rzemieślniczych słodyczy oraz trunków, których nie trzeba w Polsce nikomu przedstawiać.

O marce, która zachwyciła Europę

J.A. Baczewski to marka z ponad 240-letnią historią, która zaczęła swoją działalność na przedmieściach Lwowa, tworząc pierwszą Galicyjską Krajową Wytwórnię Rosolisów i Likierów pod koniec XVIII wieku. Sławna w całej Europie za sprawą swych wyrafinowanych smaków, marka zdobyła uznanie dzięki wysokiej jakości alkoholom, luksusowym opakowaniom oraz oryginalnym kampaniom reklamowym. Od XIX wieku, dzięki sukcesom na międzynarodowych wystawach i konkursach, produkty Baczewskiego stały się cenionym towarem w wielu krajach.

Po przerwie spowodowanej wojną, działalność marki została wznowiona w Wiedniu, a jej produkty ponownie zyskały międzynarodowe uznanie. Po latach emigracji, wódka Baczewski wróciła do Polski, kontynuując bogatą tradycję i rozpoczynając nowe, ekscytujące projekty, takie jak współpraca z Nobilia – kolejnym dowodem na nieprzemijający prestiż i jakość marki J.A. Baczewski.

Marka, która sprawiła, że obdarowywanie stało się przyjemnym doświadczeniem

Od 2001 roku marka Nobilia przekształciła proces obdarowywania w prawdziwą przyjemność. Jej wyjątkowe, wyrafinowane specjały, takie jak delikatne czekoladki, praliny z miodem, aromatyczne kawy i herbaty, a także apetyczne ciasteczka, stały się idealnymi prezentami na każdą okazję, czy to w gronie rodziny, w pracy, czy w relacjach biznesowych. Kluczem do sukcesu Nobilia jest unikatowość ich oferty – produkty, które proponują, nie są dostępne w zwykłych sklepach, a niektóre trafiają do klientów jako limitowane edycje.

Kompozycje upominkowe Nobilia, to doskonały wybór dla koneserów słodyczy oraz osób, które zwracają uwagę na czysty, krótki skład produktów. Pragniemy, by nasze upominki były czymś więcej – dlatego tak ważne są dla nas współprace z Partnerami, którzy wspólnie z nami tworzą piękną upominkową historię – wyjaśnia Anna Garmada, właścicielka marki.

Każdy zestaw prezentowy Nobilia jest tworzony z myślą o wyjątkowości i niepowtarzalności doświadczenia, dzięki czemu klienci mają gwarancję ekskluzywności. Marka ceni sobie wybór wyjątkowych smaków, które na długo zapadają w pamięć obdarowanych.

Co powstało z połączenia tych dwóch marek?

Z połączenia pasji do wybornych smaków trunków J.A. Baczewski i mistrzostwa w tworzeniu słodkich specjałów przez Nobilia, narodziła się unikalna współpraca, która zaowocowała niezwykłymi zestawami upominkowymi. Jak podkreśla właścicielka Nobilia, kolekcja Skład Praski wyróżnia się dzięki ekskluzywnym produktom od J.A. Baczewski, które idealnie wpisują się w elegancki klimat Art Deco i retro styl okresu międzywojennego, tworząc ofertę bez precedensu na polskim i światowym rynku.

W skład wyjątkowych zestawów Nobilia wchodzą alkohole sygnowane marką J.A. Baczewski, a także praliny i czekoladki, łączące w sobie smak belgijskiej czekolady premium z nadzieniami inspirowanymi trunkami Baczewskiego o aromatach wiśni, moreli, piołunu i whisky.

Kompozycje upominkowe Nobilia, to doskonały wybór dla koneserów słodyczy oraz osób, które zwracają uwagę na czysty, krótki skład produktów. Pragniemy, by nasze upominki były czymś więcej – dlatego tak ważne są dla nas współprace z Partnerami, którzy wspólnie z nami tworzą piękną upominkową historię – wyjaśnia Anna Garmada, właścicielka marki.

Ta współpraca nie jest pierwszym tego rodzaju przedsięwzięciem dla Nobilia, która ma na swoim koncie kolekcje stworzone razem z innymi znakomitymi markami i ambasadorami, takimi jak Pluton – najstarsza polska palarnia kawy czy polskie fabryki porcelany Ćmielów. Każda z tych kolekcji została starannie zaprojektowana, aby smaki i estetyka produktów harmonijnie się uzupełniały, oferując konsumentom niepowtarzalne doznania.

Emi i jej niezawodny Tajny Klub Superdziewczyn zapraszają na kolejną przygodę!

Czy marzysz o odkrywaniu nowych miejsc i kultur? Emi i jej niezawodny Tajny Klub Superdziewczyn (a także jeden Superchłopak) zapraszają na kolejną przygodę w najnowszej części bestsellerowej serii Agnieszki Mielech z ilustracjami Magdaleny Babińskiej. Tym razem podróżują do serca Wielkiej Brytanii – Londynu!

Pod znakiem deszczowego Londynu, z legendarnym misiem Paddingtonem i Harrym Potterem w tle, Tajny Klub Superdziewczyn przeżywa swoje brytyjskie przygody. W szóstej odsłonie serii Dookoła świata, Emi, Flora, Franek, Aniela, Faustyna, wraz z Luckiem i Inka Ciekawską, rozwiązują zagadkę tajemniczych listów, które zaskakująco wpadają w ich ręce. Od popołudniowej herbatki, przez Big Ben, Pałac Buckingham, London Eye, aż po Muzeum Historii Naturalnej – przyjaciół czeka szereg wyzwań, w tym nowa tajna misja w Tower of London i pełnym zagadek British Museum.

Czy jesteście gotowi na podróż pełną zagadek i tajemnic? Niech #CzytamEmi będzie hasłem przewodnim Waszego roku 2024!

Kilka słów o serii

Seria „Emi i Tajny Klub Superdziewczyn” to bestsellerowy cykl książek, który od jedenastu lat towarzyszy młodym czytelniczkom, inspirując je do aktywnego spędzania czasu i przeżywania niezwykłych przygód. Główna bohaterka, Emi, jest dziewczyną pełną kreatywności i gotową na wyzwania, co doprowadza do powstania Tajnego Klubu Superdziewczyn z hasłem „Nigdy więcej nudy”, przyciągającym do siebie dziewczyny spragnione przygód.

Wśród postaci znajdziemy unikalne charaktery jak Aniela, która stoi na przeciwieństwie stereotypowych księżniczek, muzykalna Faustyna z miłością do harfy, Flora – rywalka Emi, a także czworonożni przyjaciele: labrador Czekolada i kotka Fiolka. Tajny Klub Superdziewczyn, z czasem rozszerzony o Superchłopaka – Franka, młodego odkrywcę i syna profesora, wpada w wir niezliczonych przygód, które scala przyjaźń, lojalność i odwaga.

Członkowie klubu podejmują się różnorodnych misji – od opieki nad chorymi zwierzętami, przez poszukiwanie duchów, po akcje sprzątania plaży i ratowanie zagrożonych gatunków. Każda historia to nowa lekcja o świecie, odwadze i przyjaźni, okraszona dawką humoru i pozytywnej energii.

Seria „Emi i Tajny Klub Superdziewczyn” zaprasza do świata, w którym codzienność przeplata się z niezwykłymi wydarzeniami, a przyjaźń jest najważniejszą wartością. Odwiedź oficjalną stronę serii, by dowiedzieć się więcej: https://tajnyklubsuperdziewczyn.pl/ – i przekonaj się, że z Tajnym Klubem Superdziewczyn (i Jednego Superchłopaka) nuda nie ma szans!

Kilka słów o autorce

Agnieszka Mielech, rodowita Podlasianka o sercu obieżyświata, to autorka, mama i bizneswoman w nieustannej podróży życiowej. Ukończyła polonistykę, a swoje zainteresowania literaturą dziecięcą i młodzieżową pogłębiła na podyplomowych studiach „Literatura dla dzieci i młodzieży wobec wyzwań nowoczesności” na Uniwersytecie Warszawskim. Poszerzała również swoje horyzonty na kierunkach Marketing w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie oraz Executive MBA na Uniwersytecie Warszawskim. Związana zawodowo z branżą dystrybucji filmowej, prywatnie – mama Basi, miłośniczka literatury dla najmłodszych i eksploracji Stanów Zjednoczonych. Swoją przygodę z pisaniem rozpoczęła w dzieciństwie, a pierwsze publikacje miały miejsce w 2013 roku. Jest autorką uwielbianej przez młodych czytelników serii „Emi i Tajny Klub Superdziewczyn” wydanej przez Wilgę (Grupa Wydawnicza Foksal), liczącej już ponad trzydzieści tytułów, oraz fantasy dla młodzieży „Jaga Czekolada”.

Przybywa liczba organizacji pożytku publicznego – w ciągu ostatnich 14 lat ich liczba wzrosła o połowę!

Barometr społecznego zaangażowania pokazuje, że liczba organizacji pożytku publicznego w Polsce systematycznie rośnie, średnio przybywając dziewięć nowych instytucji każdego dnia. W ciągu ostatnich 14 lat, sektor ten zanotował 50% wzrost, dodając do swoich szeregów 50 tysięcy nowych stowarzyszeń i fundacji. Mimo to, polska społeczność ma jeszcze ograniczoną świadomość ich działań, co widać w spadku liczby osób przekazujących 1% podatku na rzecz tych organizacji o 3 miliony rok do roku.

Do końca 2023 roku w Polsce zarejestrowanych było ponad 155 tysięcy takich organizacji, a już na początku 2024 roku odnotowano ponad 900 nowych. Analiza danych Krajowego Rejestru Sądowego, przeprowadzona dla Fundacji Dr Clown, która od ćwierćwiecza ustanawia standardy w terapii śmiechem, ukazuje dynamiczny rozwój sektora.

Ponad 87% zarejestrowanych organizacji ma dobrą kondycję finansową, co świadczy o stabilności sektora pozarządowego w Polsce. Zaledwie 0,2% znajduje się w bardzo złej sytuacji finansowej.

Mimo wzrostu liczby organizacji, niemal 40% Polaków przyznaje, że nie kojarzy działalności organizacji pozarządowych, a liczba osób przekazujących 1% podatku dochodowego na ich rzecz znacznie zmalała.

Stale rosnąca liczba organizacji pożytku publicznego w Polsce może świadczyć o rosnącej świadomości społecznej i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Jednocześnie jednak, według dostępnych badań, prawie 40 proc. Polek i Polaków deklaruje, że nie ma żadnych skojarzeń z działalnością organizacji pozarządowych, a liczba podatników i podatniczek, którzy w 2023 r. skorzystali z opcji odpisania części podatku dochodowego na organizacje pożytku publicznego, spadła o ponad 3 mln w porównaniu do roku 2022  – mówi Agata Bednarek, Prezeska Zarządu Fundacji Dr Clown Według naszych obserwacji, im więcej darczyńcy wiedzą o działalności organizacji oraz o tym, w jaki sposób wykorzystuje ona środki, tym chętniej udzielają wsparcia, nie tylko finansowego. Dlatego edukacja na temat działań fundacji i stowarzyszeń jest bardzo ważna i pozwala bardziej efektywnie budować wspólne dobro.

W kontekście polskich przedsiębiorstw, sektor pozarządowy wykazuje się wyjątkową odpornością, z minimalną liczbą zawieszonych działalności w porównaniu do innych sektorów, co podkreśla jego wyjątkową pozycję i wpływ na rozwój społeczeństwa obywatelskiego.

Stypendia dla najzdolniejszych uczniów do najlepszych prywatnych liceów w Polsce!

Studia na prestiżowych uniwersytetach takich jak Oxford, Cambridge czy Harvard są w zasięgu polskich uczniów, a kluczowe może okazać się wybranie odpowiedniego liceum. Przygotowanie do aplikowania na światowej klasy uczelnie rozpoczyna się już na poziomie szkoły średniej. Co jednak zrobić, gdy finanse stają się przeszkodą w edukacji dziecka? Marzec to idealny czas, aby poszukać stypendiów oferowanych przez najlepsze prywatne licea w Polsce. Oto jak to zrobić krok po kroku.

Jeśli Twoje dziecko wykazuje szczególne zdolności, rozważ zgłoszenie go do programu stypendialnego. Decyzja o wyborze liceum jest ważnym momentem zarówno dla młodzieży, jak i rodziców, szczególnie gdy rozważana jest szkoła w innym mieście, co może wiązać się z koniecznością wynajmu mieszkania. Wiele szkół oferuje wsparcie swoim uczniom w dążeniu do międzynarodowych karier akademickich, nawet jeżeli są to placówki prywatne z wysokimi czesnymi. Programy stypendialne mogą być ratunkiem, pokrywając pełen zakres opłat za naukę dla wyjątkowo uzdolnionych uczniów, w tym koszty zakwaterowania.

Doskonale zdajemy sobie sprawę zarówno ze zmieniającego się świata, jak i, co za tym idzie, innych potrzeb dotyczących edukacji. Dlatego wiemy, że najlepsze placówki, zwłaszcza te prywatne, cechują się bardzo indywidualnym podejściem i programem nauczania, stawiając na skupianie się na poszczególnych przedmiotach czy dziedzinach. W Polsce mamy wielu niezwykle utalentowanych uczniów, ale przecież nie każdego stać na wyprowadzkę do Warszawy i opłacenie czesnego. Naszą misją jest wspieranie młodych ludzi z pasją, którzy marzą o międzynarodowej edukacji, myślą o późniejszych studiach na Oksfordzie, Cambridge czy Harvardzie, niezależnie od sytuacji finansowej. Dlatego ich zachęcamy do przystąpienia do naszego programu stypendialnego, który pokrywa do 100% kosztów. Szansa na to jest jeszcze tylko w marcu, a zgłaszać się można na stypendium artystyczne, muzyczne i naukowe – mówi Koordynatorka konkursu stypendialnego w Akademeia High School, Maria Głowacka.

Jak przystąpić do stypendium?

Jeżeli Twoje dziecko już teraz myśli o kształceniu się na zagranicznej uczelni, kluczowe jest wybranie liceum, które aktywnie wspiera przygotowanie do międzynarodowej ścieżki edukacyjnej. Uczniowie wykazujący wybitne zdolności, zarówno z Polski, jak i z zagranicy, mają możliwość ubiegania się o stypendium. Dzięki temu mogą w pełni skoncentrować się na nauce, nie martwiąc się o aspekty finansowe edukacji.

Program stypendialny w zasadzie towarzyszy nam od początku istnienia liceum. Co dla nas ważne, korzysta z niego aż 10 % uczniów. Chcemy aby stypendyści byli absolutnie integralną częścią liceum.
W dwóch ostatnich latach jest ich nawet więcej, gdyż przyjęliśmy kilkanaście osób z Ukrainy.

Jeżeli chodzi o sam program stypendialny, to rekrutacja przebiega dwuetapowo. Pierwszy etap to złożenie aplikacji i tutaj głównie uczeń mówi o sobie i swoich dotychczasowych osiągnięciach.
Pod uwagę brane są wyniki z olimpiad, średnia ocen. Uczniowie są także poproszeni o napisanie dwóch esejów. To pozwala na większy wgląd w to, co ich motywuje i interesuje, i dlaczego chcą być w danej szkole. Dzięki temu już na wstępie widzimy, czy nasza wizja tego, czym powinna być edukacja
i oczekiwania ucznia są spójne. Drugi etap to udział w tzw. weekendzie diagnostycznym, który jest odbiciem standardowej rekrutacji do szkoły i tutaj większą uwagę zwraca się na faktyczne umiejętności uczniów, zarówno akademickie, jak i społeczne. Uczniowie spotykają się z nauczycielami przedmiotowymi, słuchają wykładów, odpowiadają na pytania, ale biorą również udział w zajęciach grupowych. Po drugim etapie wyłania się osoby, które się do programu zakwalifikowały
– tłumaczy Maria Głowacka.

Decydując się na wybór liceum, kluczowe jest rozpoznanie mocnych stron dziecka oraz dziedzin, w których osiąga ono wybitne wyniki. Istnieją różnorodne ścieżki edukacyjne, które, choć mogą się różnić, składają się na spójny system kształcenia, dopasowany do unikalnych talentów każdego ucznia. To może być kierunek ściśle naukowy, artystyczny, czy muzyczny – każdy z nich wymaga spełnienia określonych standardów akademickich. Ważne jest, aby przy wyborze szkoły zwrócić uwagę na jej obecne inicjatywy, osiągnięcia obecnych uczniów oraz sukcesy absolwentów, którzy są najlepszym dowodem na wartość edukacyjną danej placówki.

Nasze liceum ukończyło już wielu absolwentów, którzy przyjechali do nas na stypendium z najdalszych zakątków Polski. Kiedy wspominają po latach naszą szkołę, mówią zazwyczaj o inspirujących nauczycielach, z którymi mieli świetny kontakt, o małych klasach (do 12 uczniów), gdzie wszyscy naprawdę dobrze się znali, oraz o oferowanej przez nas pomocy w przygotowaniu do aplikowania na uczelnie zagranicznie. Nasi stypendyści otrzymali oferty m. in. studiowania inżynierii lotnictwa na Imperial College London czy historii z politologią na Uniwersytecie Cambridge. Wielką radością jest dla nas fakt, że ponad 80 % naszych absolwentów dostaje się na światowe topowe uczelnie z Ivy League czy Russel Group. Większość uczniów wybiera uczelnie zagraniczne i tylko pojedyncze jednostki postanawiają zostać i studiować w kraju. Jest to spowodowane przeważnie względami prywatnymi, rodzinnymi. Zapraszamy do nas młodzież z całej Polski, jak również z zagranicy. Mamy wokół naprawdę wybitnych młodych ludzi, którzy mogą osiągnąć bardzo wiele, należy tylko dać im szansę. Taką niepowtarzalną okazją może się okazać właśnie program stypendialny – podsumowuje Maria Głowacka.

Więcej o stypendiach: https://www.akademeia.edu.pl/j-zyk-polski/konkurs-stypendialny

Testerki jednomyślnie: najważniejsze jest pielęgnujące działanie kosmetyków i brak mikroplastiku w ich składzie

Test Konsumencki Bobini 2023, skupiający się na produktach pielęgnacyjnych dla dzieci, przyniósł jednoznaczne wyniki. Młode mamy oceniły jakość i delikatność oferty, zwracając uwagę na kluczowe aspekty, takie jak pielęgnacyjne działanie kosmetyków i brak mikroplastiku w ich składzie. Z badania wynika również, że konsumentki przykładają wagę do czytania etykiet i preferują produkty o naturalnym pochodzeniu składników myjących.

Opinie uczestniczek testu są zgodne: Bobini wyróżnia się świetną jakością i ceną, co sprawia, że marka jest rekomendowana z pełnym przekonaniem. Produkty są chwalone za wydajność, delikatny zapach, dużą pojemność opakowań i łagodność dla oczu, wszystko to przy zachowaniu przystępnej ceny. Uczestniczki podkreślają także bezpieczeństwo, hipoalergiczność i wartość produktów dla nowo narodzonych dzieci i ich matek.

Zgromadzone w trakcie testu opinie i dane liczbowe wskazują na ważne tendencje w segmencie rynku produktów pielęgnacyjnych dla dzieci, potwierdzając wzrost świadomości konsumentek na temat składu i działania kosmetyków.

Czy konsumentki czytają etykiety produktów dla dzieci?

W badaniu Rodzina Bobini 2023 postawiono pytanie uczestniczkom o wpływ informacji o braku mikroplastiku w recepturze produktów na ich wybór. Aż 78% respondentek potwierdziło, że jest to dla nich ważny czynnik decyzyjny, podczas gdy tylko 18% nie miało wyraźnego zdania na ten temat, a 4% stwierdziło, że nie wpływa to na ich decyzje zakupowe. Te wyniki jasno wskazują na to, że konsumentki priorytetowo traktują jakość składu produktów dla dzieci i dążą do świadomego wybierania ofert.

Dodatkowo, ankietowane zostały zapytane o czytanie etykiet produktów, co ujawniło, że 89% z nich regularnie sprawdza skład, 10% robi to sporadycznie, a jedynie 1% nigdy nie zwraca na nie uwagi. Tak wysoki odsetek czytających etykiety świadczy o rosnącej świadomości konsumentek dotyczącej komponentów kosmetyków.

Oceny produktów marki Bobini również były bardzo pozytywne – niemal wszystkie uczestniczki oceniły je na najwyższym poziomie skali od 7 do 10. Co więcej, 100% respondentek doceniło hipoalergiczność oferty Bobini, a 88% wskazało ją jako kluczowy powód swojego wyboru, co potwierdza wysoką wartość i zaufanie do marki wśród konsumentek.

Internet jest miejscem aktywności konsumentów Bobini, więc naturalnym jest, że obserwujemy social media czy fora, gdzie z radością widzimy, że nasze produkty są polecane przez mamy. Organizując Test Konsumencki 2023 chcieliśmy wyjść im jeszcze bardziej naprzeciw, poznać ich zdanie na temat naszych produktów oraz dać możliwość opowiedzenia o swoich doświadczeniach z marką. Wyniki po raz kolejny utwierdziły nas w przekonaniu, że to co robimy i jak robimy – ma sens. Cieszymy się z tak pozytywnych ocen i tego, że właściwości produktów, na które kładziemy silny nacisk m.in. hypoalergiczność, brak mikroplastiku, delikatny zapach, opakowanie przeznaczone do recyklingu czy przystępna cena są dla konsumentów ważne i wysoko oceniane. Dostrzegamy również, że jednymi z najważniejszych kryteriów przy wyborze produktów dla dzieci są m.in. wydajność produktu i wysoka zawartość składników pochodzenia naturalnego, których w formułach Bobini znajdziemy nawet aż do 98% – powiedziała Agnieszka Komorek, Brand Manager marki Bobini.

Bobini jako marka lubiana i chętnie wybierana

Ankieta przeprowadzona wśród polskich matek potwierdziła, że produkty marki Bobini przeznaczone do pielęgnacji i mycia dzieci cieszą się dużym uznaniem. Aż 96% respondentek uznało Bobini za markę oferującą produkty wysokiej jakości w rozsądnej cenie, a 93% stwierdziło, że są one wydajne. Równie pozytywne opinie dotyczyły zapachu linii produktów Baby, a bezwzględnie wszystkie badane potwierdziły, że kosmetyki Bobini są delikatne dla skóry. Niemal wszystkie uczestniczki badania wyraziły chęć polecenia tej marki innym, doceniając bogatą zawartość składników naturalnych w jej produktach.

Poleciłabym tę markę ponieważ jest ona dostępna dla każdego, może używać jej cała rodzina, więc nie ma potrzeby kupowania kilku osobnych produktów. Skład jest bardzo dobry, produkty są idealne dla skóry delikatnej, podrażnionej, na plus jest także to, że są one hypoalergiczne – czytamy jedną z odpowiedzi na pytanie.

Inne testerki wskazują też na zalety produktów przy stosowaniu ich do wrażliwej skóry, podatnej na podrażnienia czy alergie: Uwielbiam wszystkie produkty marki Bobini. Starszy synek ma AZS więc tym bardziej zwracam uwagę na skład kosmetyków, jakie używamy. Z pewnością wrócę do tych produktów”. Czytamy również: „Myślę, że zamienię moją aktualną markę, raz – z powodu ceny i wydajności, a dwa – ponieważ dzieci z alergiami dobrze reagują na te płyny i nie maja żadnych zmian”, a także: „Oczywiście będę kupować ponownie produkty Bobini jak tylko się skończą. Maluszek po chorobie rumienia zakaźnego dostał plamek, a stosowane Państwa produkty pomogły je bez podrażnień nawilżyć. DZIĘKUJĘ”

Równolegle do akcji testowania produktów zorganizowano konkurs, w którym do wygrania był roczny zapas kosmetyków Bobini dla całej rodziny. Za organizację i koordynację akcji odpowiada agencja Soul & Mind Group.

Naturalnie kolorowe jajka na Święta

Jeżeli cenisz sobie kolorowe akcenty na świątecznym stole, oto kilka sposobów na naturalne barwienie wielkanocnych jajek. Wykorzystując wywary z ćwikły lub modrej kapusty i dodając do nich odrobinę octu, możesz nadać jajkom niepowtarzalne barwy. To naturalne metody farbowania, które ożywią wielkanocne śniadanie bez użycia sztucznych barwników.

Święta nabiorą barw dzięki prostej technice, która zachwyci zarówno dorosłych, jak i najmłodszych. Tym razem zapomnij o tradycyjnym brązie z łupin cebuli – eksploruj z nami nowe metody zdobienia jajek.

Różowe jajka z wywarem z ćwikły

Możesz zastosować ten przepis zarówno do jajek w skorupce, jak i obranych. Ugotuj je, a następnie umieść w wywarze przygotowanym z ćwikły z chrzanem, wody i octu. Po ochłodzeniu, pozostaw jajka w płynie na kilka godzin, by uzyskać głęboki kolor. Oto składniki potrzebne do przygotowania wywaru:

  • Ćwikła z Chrzanem WSP „Społem” – 2-3 łyżki
  • Woda 300 ml
  • Ocet Kielecki 10% – 2-3 łyżki
  • Garnek lub miska

Niebieskie jajka z kapusty modrej

Wykorzystaj sok z gotowanej modrej kapusty, dodając do niego ocet. Zanurz jajka w roztworze, obracając je, by kolor był równomierny. Czas zanurzenia wpływa na intensywność barwy. Do przygotowania potrzebujesz:

  • Sok z gotowanej modrej kapusty
  • 2 łyżki Octu Kieleckiego 10%

Żółte jajka z kurkumą

Aby uzyskać naturalnie żółte jajka, dodaj do wody kurkumę i ocet, gotując składniki. Dla lepszego efektu wybierz jasne jajka. Potrzebujesz:

  • 0,5 l wody
  • 2-3 łyżek kurkumy
  • 2 łyżki Octu Kieleckiego

Te naturalne metody farbowania nie tylko dodadzą kolorów Twoim świętom, ale też wprowadzą do tradycji nowoczesny akcent, zachowując przy tym zdrowy charakter potraw.

Coraz więcej Polek za sterami firm

W Polsce obserwujemy znaczący wzrost liczby kobiet na stanowiskach kierowniczych, co wyróżnia nasz kraj na tle Unii Europejskiej. Zgodnie z danymi Polskiego Instytutu Ekonomicznego, 43% menedżerskich pozycji zajmują kobiety, co świadczy o ich aktywnym zaangażowaniu w życie zawodowe i coraz większej odwadze w zakładaniu własnych firm. Mimo tych pozytywnych zmian, problem dyskryminacji płciowej w miejscu pracy wciąż pozostaje aktualny.

Polki łamią stereotypy

Kobiety w Polsce przełamują stereotypy, dynamicznie wpisując się w profesjonalny krajobraz i otwierając nowe drogi dla równości płci. Cechy charakterystyczne dla kobiet na stanowiskach liderki, takie jak pewność siebie, zdolność do szybkiego podejmowania decyzji, konkurencyjność, gotowość do ryzyka, charyzma i pasja, są kluczowe dla inspiracji i motywacji innych. Jednakże, kobiety liderki często podkreślają także znaczenie empatii, szczerości i asertywności, promując kulturę opartą na wzajemnym wsparciu i dążeniu do równości szans. To pokazuje, jak ważne jest kontynuowanie działań na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji i promowania równości w miejscu pracy.

Badania naukowe jednoznacznie potwierdzają, że firmy z różnorodnymi zarządami osiągają lepsze wyniki finansowe. Są bardziej innowacyjne i bardziej odporniejsze na kryzysy. Niemniej jednak, kobiety wciąż są niedoceniane na wyższych stanowiskach, napotykając na różne bariery, od stereotypów po brak elastycznych form pracy. Pomimo, tych przeszkód kobiety są coraz odważniejsze. Czują się bardziej pewne siebie, potrafią wyrażać swoje opinie i przejawiać determinację na równi z mężczyznami. Stają się bardziej asertywne
w prowadzeniu firm –
podkreślaEwelina Gawlik, ekspertka rynku pracy, Prezes agencji Nova Praca Group.

Kobiety aktywnie kształtują przyszłość różnorodnych sektorów gospodarki, a w szczególności branżę handlową, gdzie nie tylko zarządzają sklepami i sieciami sprzedażowymi, ale również odgrywają kluczowe role w obszarach marketingu i negocjacji handlowych. Swoją obecność zaznaczają również w branży nieruchomości, finansach, sektorze zdrowia oraz w branży beauty. Kobiety coraz odważniej wkraczają także w świat edukacji i szkolnictwa, zakładając przedszkola, żłobki i firmy szkoleniowe, co ma znaczący wpływ na rozwój społeczności i wsparcie dla młodego pokolenia. Wzrasta również udział kobiet w dziedzinach tradycyjnie postrzeganych jako zdominowane przez mężczyzn, takich jak inżynieria czy nauki ścisłe, co świadczy o dynamicznym przełamywaniu stereotypów płciowych i równomiernym rozkładaniu szans w różnych obszarach zawodowych.

To zdecydowanie niezwykłe i inspirujące obserwować, jak kobiety przełamują wszelkie bariery, by realizować swoje marzenia i ambicje. Choć droga do sukcesu nie zawsze jest łatwa, to widzimy, że zmiany zachodzą, i to właśnie te pozytywne przykłady warto podkreślać. Niemniej jednak, nie można ignorować faktu, że wciąż istnieją uprzedzenia i stereotypy, szczególnie w branżach technologicznych. Warto jednak pamiętać, że to właśnie kobiety miały znaczący udział w rozwoju tej dziedziny, będąc pierwszymi programistkami
w historii. Nie można przypisywać im słabszych zdolności czy umniejszać ich kompetencjom. Uważam, że kulturowe i społeczne bariery dla kobiet w biznesie stanowią jedno z najbardziej palących problemów, które wymagają natychmiastowej uwagi i zaangażowania. Aktualne raporty wskazują, że nadal występuje marginalizacja kobiet w korporacyjnych hierarchiach, zwłaszcza w dużych firmach, gdzie rzadko obejmują one stanowiska kierownicze. Dlatego też, naszym obowiązkiem jest wspieranie równości szans i promowanie talentu bez względu na płeć. –
dodaje Ewelina Gawlik.

Wyrównanie szans w miejscu pracy

Kobiety na całym świecie wciąż borykają się z przeszkodami na swojej zawodowej drodze, gdzie dyskryminacja ze względu na płeć jest powszechnym zjawiskiem. Problem ten manifestuje się między innymi przez istniejącą różnicę w wynagrodzeniach, która średnio wynosi około 20% na niekorzyść kobiet. Taka dysproporcja nie tylko utrudnia kobietom rozwój kariery, ale również negatywnie wpływa na ich stan zdrowia psychicznego i fizycznego, zwiększając ryzyko wystąpienia stresu oraz problemów takich jak depresja czy lęk. Jak zauważa Ewelina Gawlik, droga do osiągnięcia równości zawodowej przed kobietami jest jeszcze długa i pełna wyzwań.

Współczesny świat biznesu coraz wyraźniej dostrzega, że różnorodność jest kluczowa dla sukcesu. Badania dowodzą, że zespoły złożone z osób o różnym tle i perspektywach są lepiej przygotowane do analizy problemów i generowania innowacyjnych rozwiązań. Diverse podejście kobiet do różnych kwestii wnosi do dyskusji nowe spojrzenia, co może wzbogacać proces decyzyjny w organizacjach.

Zawsze podkreślam, że różnorodność płciowa to inwestycja w przyszłość zarządów. Chodzi tu nie tylko o kwestie etyczne czy społeczne, ale o konkretne korzyści biznesowe. Kobiety mają często bardziej wrażliwe podejście do zarządzania, co może przyczynić się do lepszego radzenia sobie z konfliktami oraz dbania o ludzki aspekt pracy. Nie można również zapominać o aspektach finansowych. Firmy z różnorodnymi zespołami zarządzającymi często osiągają lepsze wyniki finansowe nawet o 21 proc. Te wyzwania, które wspomniałam wcześniej, są jednak możliwe do przezwyciężenia. Firmy mogą je pokonać poprzez wprowadzenie konkretnych programów i inicjatyw, takich jak mentoring czy szkolenia z zakresu różnorodności płciowej. Różnorodność płciowa w zarządach nie jest już tylko opcją, lecz powinna być koniecznością. To nie jest trend, który przeminie. Uważam, że jest to nowa norma i inwestycja w przyszłość, do której warto jak najszybciej się dostosować. – podkreśla Ewelina Gawlik.

Wyniki czwartej części raportu „Bizneswoman Roku: Polki i przedsiębiorczość 2023”, który porusza kwestię równego podziału obowiązków w polskich domach

Według najnowszych wyników czwartej części raportu „Bizneswoman Roku: Polki i przedsiębiorczość 2023”, opracowanego przez organizację Sukces Pisany Szminką, wspierającą przedsiębiorczość kobiet od 15 lat, niemal jedna na trzy respondentki (31%) w ciągu ostatniego roku podjęła na siebie większą ilość obowiązków domowych. Raport podkreśla, że pomimo powszechnej opinii (89% respondentek), iż zadania domowe nie powinny być domeną wyłącznie kobiet, 14% kobiet przyznaje się do samodzielnego wykonywania wszystkich prac domowych. Tylko 40% ankietowanych kobiet wskazuje na równy podział obowiązków z partnerem.

Raport rzuca również światło na wyzwania kobiet prowadzących własny biznes lub planujących jego założenie, z których co piąta spotyka się z niekonstruktywną krytyką ze strony bliskich, a co czwarta nie otrzymuje od nich wystarczającego wsparcia. Dane te zwracają uwagę na potrzebę równomiernego rozłożenia obowiązków domowych oraz na znaczenie wsparcia dla kobiet w ich przedsiębiorczych i osobistych dążeniach.

Wyniki badania towarzyszącego konkursowi Bizneswoman Roku nie napawają optymizmem. Równy podział obowiązków domowych między partnerami jest warunkiem koniecznym do budowania sukcesu zawodowego matek. Kobiety przeciążone pracami domowymi nie podejmują tak chętnie wyzwań rozwojowych a wręcz celowo ograniczają rozwój kariery. Rolą wspierających partnerów powinno być równe uczestnictwo w codziennych obowiązkach domowych, a także aktywne rodzicielstwo  – mówi Magda Dziewguć, Country Director Google Cloud Poland, Partnera konkursu Bizneswoman Roku w kategorii Organizacja Przyjazna Rodzicom.

Wśród przedsiębiorczyń i kobiet planujących otwarcie własnej firmy, częstsze jest doświadczanie konstruktywnej krytyki (39%) niż tej destrukcyjnej (20%), jak również otrzymywanie wsparcia (47%) w przeciwieństwie do jego braku (28%). Ponadto, większość respondentek częściej napotyka na zachętę do działania (54%) ze strony najbliższych niż na demotywację (17%), a także na uznanie ich wysiłków (53%) zamiast zarzutów czy wymówek (17%). Mimo że 45% ankietowanych kobiet częściej doświadcza zainteresowania swoją działalnością biznesową ze strony bliskich, to jednak ponad jedna trzecia (36%) zauważa, że bliscy często omijają tematy związane z ich firmą.

Bardzo istotna w kontekście własnego biznesu jest relacja z bliskimi. Pozytywna reakcja otoczenia na fakt prowadzenia swojej firmy będzie doskonałą motywacją, negatywna jednak może wpłynąć na poczucie własnej wartości i zwątpienie w swoje możliwości jako przedsiębiorczyni. Nie chodzi o bezrefleksyjną akceptację każdej decyzji, jednak konstruktywna krytyka i docenienie nawet małych sukcesów będą miały dużo większą siłę niż wymówki czy całkowite unikanie tego tematu – mówi Natalia Gozdowska, Business Development Director w Altkom Akademia, Partnera konkursu Bizneswoman Roku w kategorii Edukatorka Młodego Pokolenia.

Od ponad 15 lat konkurs Sukces Pisany Szminką Bizneswoman Roku wyróżnia polskie przedsiębiorczynie, a także liderów angażujących się w promowanie równości, różnorodności i integracji. Jest to unikatowe przedsięwzięcie, które jako pierwsze docenia także mężczyzn za ich wkład w wspieranie kobiet i realizację strategii różnorodności. W historii konkursu przyznano już ponad 140 nagród. Laureatki i finaliści wcześniejszych edycji doświadczyli nie tylko wzrostu rozpoznawalności, ale również zyskali szanse na rozwój na skalę krajową i międzynarodową, budując cenne relacje i przyciągając inwestorów.

Zaangażuj dziecko do uprawy roślin – poznaj korzyści wynikające ze wspólnej pracy w ogrodzie

Angażowanie dziecka w uprawę roślin i wspólne działania ogrodnicze może być wspaniałym sposobem na wspieranie jego wszechstronnego rozwoju. Bliski kontakt z naturą i zaangażowanie wszystkich zmysłów w odkrywanie świata naturalnego to podstawowe, ale niezwykle skuteczne metody wspomagające rozwój psychiczny, emocjonalny oraz socjalno-moralny dzieci.

Zamiast spędzania czasu przed ekranami, aktywność na świeżym powietrzu zaspokaja potrzeby dzieci związane z ruchem, doświadczaniem różnorodnych bodźców sensorycznych oraz poznawaniem otoczenia. W dobie cyfrowej nadmierny dostęp do urządzeń elektronicznych może prowadzić do przebodźcowania i opóźnień w rozwoju emocjonalnym i fizycznym. Tymczasem, ogrodnictwo i uprawa roślin mogą zaoferować dzieciom szansę na angażującą aktywność fizyczną oraz cenną lekcję natury, przynosząc liczne korzyści edukacyjne, rozwojowe i zdrowotne.

Dzieci to naturalni badacze, a ich wrodzona ciekawość świata jest fundamentalna dla ich rozwoju. Już od najmłodszych lat wykazują one zainteresowanie otaczającym je światem, co stymuluje ich rozwój poznawczy, emocjonalny i społeczny. Praca w ogrodzie to nie tylko doskonała okazja do zabawy, ale również źródło wielu korzyści dla dzieci. Jakie plusy niesie za sobą zaangażowanie najmłodszych w ogrodnictwo?

Wpływ na zdrowie i rozwój

Zajęcia ogrodnicze regularnie wpływają na zdrowie fizyczne dzieci, poprawiając ich sprawność, wytrzymałość oraz koordynację ruchową. Bezpośredni kontakt z naturą, ziemią i roślinami angażuje wszystkie zmysły, co jest kluczowe w procesie, znanym jako integracja sensoryczna. Jest to zdolność do efektywnego odbioru, przetwarzania i organizowania informacji sensorycznych. Dzięki temu, dzieci lepiej rozumieją świat dookoła siebie i są w stanie skuteczniej odpowiadać na różnorodne bodźce z otoczenia.

Ponadto, jak tłumaczy Joanna Legutko, doradca ogrodniczy, wiceprezes zarządu przedsiębiorstwa W.Legutko – ogrodnictwo jest fantastyczną platformą edukacyjną, która pozwala dzieciom w praktyczny sposób nauczyć się o życiu roślin, ich potrzebach oraz procesach biologicznych i ekologicznych, które wpływają na ich wzrost. Praca w ogrodzie wymaga również rozwoju umiejętności praktycznych, takich jak obsługa narzędzi ogrodowych, sadzenie, pielęgnacja roślin, a także planowanie przestrzeni i rozumienie podstaw matematyki w kontekście liczenia nasion czy mierzenia odległości między sadzonkami.

Działalność ogrodnicza może znacząco wpływać na preferencje żywieniowe dzieci. Wyniki badań wskazują, że najmłodsi zaangażowani w uprawę roślin częściej wybierają zdrową dietę, z większym udziałem owoców i warzyw, szczególnie tych, które sami hodowali.

Redukcja stresu i budowanie więzi

Uprawa roślin i kontakt z ziemią mają również potencjalne korzyści terapeutyczne, wpływając korzystnie na zdrowie psychiczne. Przykładowo, badanie przeprowadzone w 2020 roku w szkołach w Korei pokazało, że hortiterapia – terapia przez ogrodnictwo – może obniżać poziom stresu u dzieci, a także przyczyniać się do rozwoju ich inteligencji emocjonalnej, umiejętności społecznych oraz wzmacniać poczucie własnej efektywności.

Praca w ogrodzie to doskonała okazja do nauki współpracy, a także możliwość rozwoju umiejętności angażowania się w działania oraz integracji społecznej. Dzielenie się obowiązkami i wspólne dążenie do celu budują poczucie wspólnoty, uczą dzieci odpowiedzialności i podziału ról. Ponadto spędzanie czasu na wspólnym sadzeniu roślin jest doskonałą okazją do budowania więzi rodzinnych, gdzie w nieformalnej atmosferze można rozmawiać i dzielić się doświadczeniami. Uprawa roślin uczy również cierpliwości i pokazuje, że sukces wymaga czasu i staranności – wyjaśnia Joanna Legutko, doradca ogrodniczy.

Alternatywa dla cyfrowego świata

W obliczu rosnących obaw dotyczących negatywnego wpływu zbyt intensywnej ekspozycji dzieci na technologie cyfrowe, eksperci coraz częściej podkreślają wartość alternatywnych form aktywności. Współczesne badania alarmują o skutkach nadmiernego korzystania z urządzeń elektronicznych już od najmłodszych lat, zauważając, że dzieci w dużych miastach nierzadko otrzymują pierwsze smartfony już w wieku 7–8 lat. W kontekście tych wyzwań, ogrodnictwo wyłania się jako polecana alternatywa, która zachęca do ograniczania czasu spędzanego przed ekranem i wspiera zdrowy rozwój dzieci, angażując ich zarówno fizycznie, jak i mentalnie w działania poza cyfrowym światem.

Ogrodnictwo i kontakt z przyrodą mają fundamentalne znaczenie dla wszechstronnego rozwoju dzieci, nie tylko w wymiarze poznawczym, ale również fizycznym, co ma długofalowy wpływ na kształtowanie się zdrowych nawyków życiowych. Wspólne prace w ogrodzie stanowią okazję do spędzania czasu z rodziną, uczą odpowiedzialności, cierpliwości i sprzyjają wzmacnianiu rodzinnych więzi. Wzrasta także popularność ośrodków terapeutycznych wykorzystujących hortiterapię do leczenia różnorodnych zaburzeń u dzieci i dorosłych, co podkreśla terapeutyczny potencjał działalności ogrodniczej. Zachęcając dzieci do współtworzenia ogrodu, dajemy im szansę na harmonijny rozwój i odkrywanie świata poza ekranem.

Tydzień Regionalny w Lidl Polska!

Lidl Polska zaprasza wszystkich miłośników lokalnych tradycji i smaków na Tydzień Regionalny! Od poniedziałku, 11 marca, w sieci sklepów można odkryć starannie wyselekcjonowane produkty z serii Regionalne Szlaki, które obiecują wzbogacić kulinarne doświadczenia przed Wielkanocą, dostępne teraz 20% taniej.

W okresie przygotowań do Wielkanocnego świętowania, kiedy stoły uginać się będą pod ciężarem wyśmienitych dań, wybrane przez Lidl Polska specjały regionalne, w tym wysokiej jakości wędliny i przysmaki, stają się niezastąpionymi bohaterami świątecznych uczt. Promocja obejmuje szeroki wybór produktów: od tradycyjnej kiełbasy w różnych wariacjach, przez serca i przysmaki z różnych zakątków Polski, po ryby i słodkości, wszystko w obniżonych cenach.

Nie zabrakło tu propozycji dla każdego: krucha kiełbasa z kija, myśliwska, z dziczyzną, królewska z szynki, polska surowa, czy tradycyjna kiełbasa sucha idealnie sprawdzą się jako dodatek do żurku lub barszczu. Dla miłośników innowacji są paróweczki wieprzowe z jagnięciną, wiejskie kiełbaski, frankfurterki, a także unikalne rolady, szynki i wędliny prosto z górskich stron.

Oferta Lidl Polska to także specjalne ceny na wędzonego pstrąga z Pomorza, szproty oraz świeże jaja z chowu ściółkowego, niezbędne do przygotowania świątecznych dań. Słodki akcent stanowią prażone jabłka, powidła śliwkowe oraz składniki do domowych wypieków jak twaróg klinek czy krajanka, umożliwiając przygotowanie tradycyjnego sernika czy szarlotki.

Dodatkowo, w ofercie znajdują się inne regionalne delicje jak majonez Kielecki XXL, twaróg półtłusty OSM Garwolin oraz rogal świętomarciński z Chronionym Oznaczeniem Geograficznym, wypełniony nadzieniem z białego maku i orzechów, pokryty słodką lukrową polewą z orzeszkami.

Zapraszamy do odkrywania i celebrowania bogactwa polskich tradycji kulinarnych z Lidl Polska podczas Tygodnia Regionalnego – wyjątkowa okazja, by cieszyć się smakami Polski, teraz z 20% zniżką na produkty marki Regionalne Szlaki!

Jak Dzień Kobiet obchodzony jest w Hiszpanii?

Dzień Kobiet w Hiszpanii, podobnie jak w wielu krajach na całym świecie, obchodzony jest 8 marca. Jednakże w Hiszpanii celebracja tego dnia ma swój szczególny wydźwięk. Ulice hiszpańskich miast wówczas wypełniają się tysiącami kobiet, które manifestują swoją siłę, odwagę oraz walczą o równouprawnienie, jednocześnie celebrując swoje osiągnięcia w duchu wzajemnej solidarności.

Międzynarodowy Dzień Kobiet w Hiszpanii nie jest jedynie okazją do uroczystego świętowania, lecz również stanowi refleksję nad bogatą historią walki o równouprawnienie i prawa kobiet. Katarzyna Cyprynowska, współwłaścicielka warszawskiej restauracji Bilbao, która serwuje dania kuchni hiszpańskiej, dzieli się swoimi obserwacjami na temat obchodów tego dnia na Półwyspie Iberyjskim.

Marsze, strajki i solidarność

Święto to ma swoje korzenie w początkach XX wieku, gdy kobiety na całym świecie rozpoczęły walkę o prawa wyborcze, poprawę warunków pracy oraz równość. W Hiszpanii obchody tego dnia zyskały szczególne znaczenie w ostatnich dekadach, przechodząc z niewielkich zgromadzeń w masowe manifestacje. W dniu 8 marca Hiszpania rozbrzmiewa hasłami równości, a obchody skupiają się na marszach, dyskusjach oraz wystawach organizowanych w różnych regionach kraju, służących jako platforma do rozmów na temat praw kobiet i ich roli w społeczeństwie.

Ulubione miasta Hiszpanek, takie jak Madryt, Barcelona czy Sewilla, a także mniejsze miejscowości, stają się areną dla tłumów domagających się sprawiedliwości, równości oraz ochrony przed przemocą. Corocznie kobiety w Hiszpanii przypominają sobie o sile wspólnoty oraz determinacji w dążeniu do celu, celebrując swoje osiągnięcia, jednocześnie zwracając uwagę na istniejące nadal nierówności.

Kultura jedzenia, która łączy

Oprócz publicznych manifestacji solidarności, istnieje również bardziej intymny wymiar obchodzenia Dnia Kobiet, który ma miejsce w domowym zaciszu oraz w restauracjach. W Hiszpanii, gdzie jedzenie stanowi istotny element kultury i życia codziennego, obchody tego dnia stają się okazją do wspólnego celebrowania przy stole. To czas, kiedy rodzina i przyjaciele zbierają się, aby w atmosferze radości i wzajemnego wsparcia uczcić i docenić kobiety w swoim życiu – matki, żony, siostry, przyjaciółki – przy wyśmienitym jedzeniu.

Podczas podróży po różnych regionach Hiszpanii można odkryć wyjątkowe dania, takie jak baskijskie Bacalao al Pil Pil – delikatny dorsz konfitowany w oliwie z oliwek z dodatkiem pikantnego chili i aromatycznego czosnku. Podawany z lampką dobrego hiszpańskiego wina może stanowić doskonałą kolację z okazji Dnia Kobiet. Paella, czyli smażony ryż z dodatkiem szafranu, świeżych małży, kawałków ryby i krewetek, również świetnie nadaje się na tę okazję.

Idealnym deserem będzie tradycyjny baskijski sernik o kremowej konsystencji i charakterystycznych, lekko spalonych brzegach. Jego bogaty i intensywny smak, często z nutą wanilii czy karmelu, sprawia, że jest to doskonałe zwieńczenie ucztowania.

Choć przygotowanie tych dań w domowym zaciszu jest możliwe, zaproszenie ukochanej kobiety, matki, przyjaciółki lub siostry do restauracji, gdzie profesjonalni kucharze zadbać o każdy szczegół, uczyni ten dzień jeszcze bardziej wyjątkowym. To również doskonała okazja do wsparcia restauracji i kawiarni prowadzonych przez kobiety.

Na Półwyspie Iberyjskim niewiele rzeczy tak skutecznie buduje wspólnotę jak dobre jedzenie. Obchodzony na różne sposoby Dzień Kobiet łączy nas wokół wspólnego celu – docenienia i celebracji kobiecości. W tym dniu warto zwrócić uwagę na ważne dla nas kobiety, spotkać się z nimi i celebrować razem, podążając za hiszpańską tradycją, przy dobrym jedzeniu, dzieląc się wzajemnym wsparciem i radością bycia razem.

* Restauracja Bilbao – to miejsce z atlantycką hiszpańską kuchnią, winem i koktajlami. Restauracja mieści się przy ul. Koszykowej 55 w Warszawie. Jako jedyna w Polsce posiada pintxos bar, czyli bar z idealnie skomponowanymi przekąskami na bagietce lub w formie szaszłyków. Restauracja serwuje autentyczne dania hiszpańskie przygotowane z oryginalnych składników. W ofercie win znajdują się starannie dobrane hiszpańskie wina z wyselekcjonowanych rodzinnych niszowych winnic. Dla miłośników innych trunków Bilbao posiada autorską białą i czerwoną sangrię oraz hiszpański cydr i wybór piw. W coctailbarze Bilbao można wypróbować klasyczne i autorskie koktajle z hiszpańskim twistem. Nie wyjeżdżając z Warszawy można co wieczór zasmakować dobrej kuchni, wspaniałych trunków i przenieść się w hiszpańskie klimaty. Więcej informacji: https://bilbao.com.pl/

Nadchodzi premiera nowej powieści Kasi Bulicz-Kasprzak „Inna bajka”

Świetny styl, barwny język i ogromna dawka humoru – tym właśnie charakteryzuje się twórczość uwielbianej przez czytelników Kasi Bulicz-Kasprzak. Już  13 marca premierę będzie miała najnowsza powieść pisarki – „Inna bajka”. Szykujcie się na rozrywkę na naprawdę wysokim poziomie!

Karolina wie, czego chce od życia. Skończy studia, zrobi karierę, pozna kogoś niezwykłego, a gdy wszystko w życiu będzie uporządkowane, założy rodzinę, urodzi dziecko. Dziecko jest ostatnim punktem planu. Jednak los wywraca wszystko do góry nogami. Chwila zapomnienia i… ciąża. Nie tak to miało być!

Za jedną złą decyzją idą kolejne. Karolina zrywa ważne dla niej relacje, ukrywa swój stan przed przyjaciółmi i ojcem dziecka. Trudno uporać się z dorosłością, gdy nie było się na nią przygotowanym.

Dziewięć burzliwych miesięcy, rozhuśtanych hormonami, to czas zmian. Karolina dojrzeje i lepiej zrozumie siebie. Zrealizuje część planów, inne porzuci. Przede wszystkim odnajdzie miłość życia, choć niekoniecznie tam, gdzie jej szukała.

Kasia Bulicz-Kasprzak bawi, zasmuca, to znów rozwesela, łamie schematy i miesza gatunki. Jej znakiem rozpoznawczym jest niebanalne poczucie humoru, za które pokochały ją tysiące czytelników. Jako osoba wysoce wrażliwa nie może przejść obojętnie wobec problemów codzienności, dlatego w swoich powieściach obyczajowych podejmuje ważne tematy społeczne. Jednak nie pisze o nich wprost, tylko tak, by skłonić czytelnika do głębszej refleksji. Związana z Dolnym Śląskiem i Zamojszczyzną, obecnie mieszka w Sulejówku, w domu, od podłóg po sufity wypełnionym książkami, o których może godzinami rozmawiać.

FRAGMENT KSIĄŻKI  „Inna bajka”

Zacznę od początku. I to nie było w sierpniu ani we wrześniu. Cała ta historia zaczęła się zimą. I nie, nie miała nic wspólnego z pluszowym wymiarem walentynek.

A było to tak…

Jest luty, więc Anka i ja przypominamy sobie, że jesteśmy studentkami. Właściwie to ja sobie nie muszę tak bardzo przypominać. Prawdę powiedziawszy, to wcale nie muszę sobie przypominać, bo jestem pracowita, zakuwam jak dzika, mam stypendium i myślę o ścieżce naukowej, do której, według mojego promotora, mam otwartą drogę.

Natomiast Anka przypomina sobie o swoich studiach w chwili, gdy ktoś wysyła zbiorowego mejla do osób w grupie.

Siedzimy akurat na kawie i plotkujemy o naszych znajomych, trochę rozczarowane tym, że historie miłosne, które mogłyby być kanwą scenariuszy hollywoodzkich filmów, zdarzają się wszystkim, tylko nie nam.

Telefon Anki brzdęka, ona spogląda na wyświetlacz i po chwili wahania decyduje się przeczytać wiadomość.

Patrzę na jej twarz i widzę, że robi się coraz bardziej skupiona.
– Fuck! – wyrzuca z siebie z frustracją. – Muszę napisać jakąś pracę, bo mnie wyleją.

– I tak cię wyleją – mówię spokojnie. – Zupełnie się nie przykładasz. – Czyż przyjaciółki nie są od tego, by mówić prawdę?

Zirytowana Anka patrzy mi w oczy.

– Po prostu jestem inna niż ty, Kinga czy Piotrek. Nie potrafię zakuwać. Bardzo się staram, tylko po swojemu. Wiem, jak ważne jest wykształcenie. I że muszę je mieć. Tylko idę do niego swoją drogą. Jasne? – Czeka, aż skinieniem głowy dam znak, że jasne jak słońce w pogodny letni dzień. – Zaprowadzisz mnie do biblioteki?

Bo Anka nie wiedziała, gdzie jest biblioteka. Przez wiele, wiele lat swoich różnorakich studiów nigdy nie zhańbiła się korzystaniem z czytelni czy wypożyczalni w bibliotece uniwersyteckiej. Gdybym miała wskazać powody, dla których jej nie szło na studiach, niewątpliwie byłby to jeden z nich.

– To bardzo niesprawiedliwe, że muszę pisać ten bzdurny referat tylko dlatego, że nie chodziłam na wykłady – gdera, pośpiesznie dopijając kawę. – Wykłady są nieobowiązkowe,

prawda? Zwłaszcza na studiach zaocznych. Czy on nie rozumie, że ludzie pracują, by zapłacić czesne? Zresztą po co mi znajomość z Kantem… czekaj, jakoś inaczej – zerka na mejl – z Kantezjuszem?

Intuicja podpowiada mi, żeby tam nie iść. Wszystko we mnie krzyczy, że należy wrócić do akademika, owinąć się kocem i posłuchać muzyki.

– Po co ci biblioteka, skoro w domu masz wujka Google’a i ciocię Wikipedię? – Tu piszą – stuka palcem w wyświetlacz telefonu – że jest taka książka, z której można przepisać, tylko trzeba trochę pozmieniać.

Gdy się później nad tym wszystkim zastanawiałam, doszłam do wniosku, że to był właśnie ten moment, w którym rzeczywistość podzieliła się na dwie alternatywne: tę dobrą i tę, w której wylądowałam ja. I gdybym wiedziała, jak to się skończy, nie byłabym uczynną duszą, pomagającą zagubionej w studenckiej rzeczywistości przyjaciółce. Niestety, nie wiedziałam i dlatego zgodziłam się być towarzyszką w tej wyprawie na nieeksplorowane dotąd tereny.

Biblioteka mieściła się w neogotyckim gmachu z czerwonej cegły. Budynek wyglądał zupełnie jak gotycki – strzeliste wieżyczki, cudowne sklepienia żebrowe, rozety i mozaiki

w oknach. Wiadomo jednak, że nie powstał w gotyku, bo wtedy w całej Europie nie mieli tylu książek, by go wypełnić. Były ich tu tysiące – wielkie sale od podłóg po sufit zabudowane regałami, w wielu miejscach stały specjalne drabiny, ułatwiające sięganie do wyższych półek. Lubiłam chodzić długimi korytarzami i wyobrażać sobie, że to mój zamek. Czasem wchodziłam na piętro i ze szczytu schodów zerkałam, czy nie nadjeżdża mój książę. Wiem, to romantyczne i trochę głupie, ale każdy ma jakąś słabość. Na co dzień byłam poukładana i praktyczna, z sukcesami studiowałam nauki ścisłe, miałam plany, miałam perspektywy. A na marzenia pozwalałam sobie od czasu do czasu, jakby były kawałkiem szarlotki zjadanym do herbaty w sobotnie popołudnie.

Lubiłam to miejsce. Byłoby absolutnie cudowne, gdyby usunąć zielonkawych od zakuwania studenciaków, paskudne szafki katalogów i psujący nastrój współczesny automat do kawy. Na początku Anka narobiła niezłego rabanu. Zupełnie nie umiała się zachować, do czytelni chciała wejść z kawą, którą kupiła w automacie, choć zaledwie poł godziny wcześniej wypiła jedną w kafejce. Wykłócała się z ochroniarzem też o torbę, której za nic nie chciała zostawić w szatni.

– Przecież ja mam tam swoje ważne rzeczy. Nawet do teatru wpuszczają z torbą. I popatrz, jaki brak logiki. Nie można pić kawy. To po co ustawiają automat na korytarzu?

Ktoś na nią syknął.

– Powiedz mi jeszcze, że nie wolno tu rozmawiać. Okropne miejsce, po prostu okropne.

W końcu usiadłyśmy. Anka otworzyła tę książkę, na podstawie której miał powstać referat, a ja rozglądałam się wkoło. Powinnam też coś robić. Znajdę sobie coś do czytania. Wstałam.

I wtedy go zobaczyłam.

Dwa stoliki od nas siedział najpiękniejszy facet na świecie. Wysoki, lekko przypakowany. Nie były to jednak mięśnie wyniesione z siłowni, widać, że chłopak w wolnym czasie

lubił uprawiać sport. Miał gładką, delikatnie opaloną skórę i ciemne, ciut za długie włosy, które łagodnymi falami spływały na kark. Kilkudniowy zarost rzucał cień na pociągłą twarz. Rysy miał bardzo regularne, nos prosty, a usta! Przywarłabym do nich i nie dała się oderwać przez tydzień, takie to były usta. Dolna szczęka ociupinkę zbyt kanciasta, jednak

zamiast szpecić, dodawała uroku. Migdałowe oczy patrzyły na świat lekko zamglonym spojrzeniem. Ze względu na odcień skóry i bardzo wysoki poziom roztaczanej słodyczy od razu nazwałam go w myślach Panem Karmelkiem.

Byłam przekonana, że to ja pierwsza go zobaczyłam. W końcu jestem specjalistką od zauważania przystojnych facetów.

Ewolucja zamiast rewolucji: Siedem aktualnych trendów w branży finansów osobistych

Nadchodząca wiosna przynosi ze sobą wiele zmian w dziedzinie finansów osobistych. Według ekspertów, te nowości będą napędzane zaawansowanymi technologiami i zmieniającymi się oczekiwaniami społecznymi. Nie chodzi jednak o rewolucję, lecz o ewolucję, w której technologia staje się partnerem w zarządzaniu finansami na poziomie indywidualnym.

AI wspiera zarządzanie portfelem

Jednym z kluczowych czynników jest coraz szersze wykorzystanie zaawansowanej Sztucznej Inteligencji jako kluczowego narzędzia transformacyjnego. Dzięki innowacyjnym rozwiązaniom opartym na AI, każdy z nas będzie miał dostęp do szybkiej i precyzyjnej analizy swoich finansów. To umożliwi bardziej świadome zarządzanie budżetem oraz osiągnięcie finansowych celów. Wykorzystanie AI w finansach osobistych otwiera nowe możliwości, umożliwiając indywidualne dostosowanie strategii oszczędzania czy też planowania finansowego.

Algorytmy AI już są w stanie identyfikować obszary, w których użytkownicy mogą poprawić swoje zarządzanie finansami. Przykładowo, AI może analizować zwyczaje zakupowe w połączeniu z ofertą dostępną w internecie, przeglądać subskrypcje, sugerować optymalne metody oszczędzania oraz pomagać w planowaniu budżetu zgodnie z indywidualnymi priorytetami – komentuje Piotr Mazan, dyrektor marketingu i rozwoju produktów w Soonly Finance.

Kup teraz, płać później: Oczekiwane przyspieszenie rozwoju rynku

Po dynamicznym wzroście popularności opcji „Kup Teraz, Zapłać Później” (BNPL – Buy Now Pay Later), w roku 2024 obserwujemy przyspieszenie procesu rozwoju tego rynku. W miarę nasilającej się konkurencji i zjawiska przesycenia, pierwsze duże problemy branży BNPL stają się coraz bardziej widoczne. Przewiduje się spowolnienie wzrostu, a firmy działające w tym sektorze będą musiały dostosować swoje strategie, skupiając się na innowacyjnych rozwiązaniach oraz dostosowywaniu ofert do zmieniających się oczekiwań klientów.

Zastrzeżony PESEL: Wyzwanie dla firm i ochrona danych osobowych

Zastrzeżenia dotyczące wykorzystywania numeru PESEL stają się istotnym zagadnieniem społecznym. Wraz z milionami zgłoszeń do rejestru zastrzeżeń PESEL, przewiduje się, że może nastąpić fala wypisów z baz danych. Gdy klienci otrzymują odmowę dostępu do usług z powodu zastrzeżeń, firmy są zmuszone do reakcji, dostosowując swoje procedury i podejście do gromadzenia oraz wykorzystywania danych osobowych. Ten trend wyznacza nowy etap w ochronie prywatności konsumentów oraz zobowiązuje przedsiębiorstwa do bardziej odpowiedzialnego zarządzania danymi.

Nowe wyzwania w erze cyfrowej

Wraz z coraz powszechniejszym wykorzystaniem technologii w naszym życiu, rośnie także liczba i skuteczność prób wyłudzeń dokonywanych drogą elektroniczną. W 2024 roku obserwujemy nie tylko zwiększoną aktywność oszustów, ale także rosnące zagrożenie ze strony zaawansowanych narzędzi sztucznej inteligencji. Te nowoczesne technologie mogą być wykorzystane do generowania deep fake’ów, voice scamów oraz przekonujących treści generowanych przez sztuczną inteligencję, które mogą łatwo zwieść nawet najbardziej ostrożnych użytkowników internetu. W obliczu tych nowych zagrożeń, konieczne staje się ciągłe doskonalenie metod bezpieczeństwa oraz podnoszenie świadomości społecznej w celu ochrony przed cyberprzestępczością.

Era mikroinwestycji

Zjawisko braku oszczędności w znacznej części społeczeństwa staje się jednym z wyzwań, które stawia przed nami rok 2024.

Zauważamy, jednakże rosnącą świadomość finansową, szczególnie wśród młodego pokolenia. W tym kontekście, coraz więcej osób zaczyna rozumieć znaczenie inwestycji jako narzędzia budowania kapitału. Nowoczesne platformy umożliwiają mikroinwestycje, pozwalając nawet tym, którzy dotąd nie mieli oszczędności, zainwestować drobne kwoty w akcje na światowych giełdach. To zjawisko staje się kluczowym elementem transformacji świadomości finansowej społeczeństwa – komentuje Piotr Mazan.

Przesunięcie w kierunku opłat

W kontekście dalszej ewolucji świata finansów osobistych, zauważamy trend ograniczania bezpłatnych usług finansowych. W miarę rosnących kosztów utrzymania infrastruktury oraz zapewnienia wysokiej jakości obsługi, instytucje finansowe coraz częściej wprowadzają drobne opłaty za korzystanie z różnorodnych usług. Ten trend jest widoczny w szerszym kontekście, gdzie nie tylko mBank, ale także inne instytucje finansowe zaczynają nakładać opłaty, na przykład za wypłaty z bankomatów czy korzystanie z określonych funkcji bankowości internetowej. Ponadto, dalsza popularyzacja modeli subskrypcyjnych staje się coraz powszechniejsza, co oznacza, że klienci mogą spodziewać się płacenia regularnych opłat za dostęp do zaawansowanych funkcji czy dodatkowych korzyści. To odzwierciedla dynamiczne przekształcenie się modeli biznesowych w sektorze finansowym, gdzie instytucje starają się znaleźć równowagę pomiędzy zapewnieniem atrakcyjnych usług a zachowaniem rentowności.

Wzmocnienie działań na rzecz konsumentów

Po osiągnięciu wystarczającego, a według niektórych opinii nawet nadmiernego, poziomu ochrony praw i interesów konsumentów, administracja rządowa kładzie większy nacisk na działania miękkie. W nadchodzących latach spodziewane są zintensyfikowane wysiłki w obszarze edukacji, kampanii informacyjnych, poradnictwa konsumenckiego i doradztwa finansowego. Zamiast skupiania się wyłącznie na aspektach regulacyjnych, rządy podejmują wysiłki w kierunku podnoszenia świadomości konsumentów, dostarczając im narzędzi i wiedzy niezbędnej do podejmowania świadomych decyzji finansowych. Takie podejście ma na celu nie tylko zabezpieczenie praw konsumentów, ale również umożliwienie im pełniejszego korzystania z różnorodnych usług finansowych oraz budowanie zdolności do skutecznego zarządzania własnymi finansami.

To będzie interesujący rok dla finansów osobistych

Perspektywy na rok 2024 malują obraz dynamicznych zmian, gdzie zaawansowane technologie i rosnąca świadomość społeczeństwa kształtują nową erę zarządzania finansami. Wprowadzenie Sztucznej Inteligencji jako partnerskiego narzędzia w tym procesie obiecuje bardziej precyzyjną analizę, dostosowaną do indywidualnych potrzeb. Trend mikroinwestycji i wzrost świadomości finansowej wśród młodego pokolenia to istotny krok w kierunku finansowej samodzielności. Zjawiska takie jak spowolnienie wzrostu w sektorze BNPL czy rosnąca świadomość konsumentów wynikająca z nowych regulacji dodają do tej panoramy elementu wyważonego podejścia do ofert rynkowych. Wreszcie, rosnąca liczba zastrzeżeń dotyczących numeru PESEL podkreśla narastającą troskę o prywatność, co wymaga od firm dostosowania polityk i procedur do nowych wyzwań etycznych i ochrony danych osobowych.

Kobiece podróże: w poszukiwaniu kwiecistych festiwali i ogrodów

Tulipany, goździki, róże – kwiaty są nieodłącznym elementem obchodów Dnia Kobiet. Jednak istnieją sposoby na przedłużenie tej radości poprzez podróżowanie i odkrywanie piękna kwietnych korowodów i ogrodów. „Temps de flors” w Gironie, “The Valletta Green Festival” na Malcie czy “Festa della Primavera” w Rzymie to tylko niektóre z barwnych festiwali, które zachwycą każdą miłośniczkę pięknych roślin. Warto zaplanować taką podróż z wyprzedzeniem, ponieważ te wydarzenia trwają tylko kilka dni i mają ściśle określone terminy w roku.

Wyjazd w prezencie od partnera, kobiecy wypad z przyjaciółkami lub regeneracyjna podróż „sama ze sobą” – niezależnie od formy, warto zaplanować podróż tak, aby termin pokrywał się z interesującymi wydarzeniami w miejscu docelowym. Wiosną, zwłaszcza w kwietniu i maju, odbywają się festiwale kwiatowe, które zamieniają ulice miast w kolorowe, pachnące dywany. Teraz jest idealny moment, aby zakupić bilety lotnicze w atrakcyjnych cenach i znaleźć komfortowe noclegi. Takie wydarzenia zawsze cieszą się dużą popularnością wśród turystów, dlatego warto działać z wyprzedzeniem. Poniżej przedstawiamy kilka propozycji miejsc, gdzie można w pełni cieszyć się paletą wiosennych kolorów.

Festiwal „Czas Kwiatów” w Gironie

W Gironie, niedaleko Barcelony, co roku w maju odbywa się festiwal „Temps de Flors” – „Czas Kwiatów”, który jest jednym z najbardziej znaczących wydarzeń kulturalnych w Katalonii. W tym roku festiwal odbędzie się w dniach 11-19 maja. To urokliwe miasto w północno-wschodniej Hiszpanii przemienia się w prawdziwą oazę kwiatową, gdzie ulice, place, ogrody i zabytki ozdabiane są spektakularnymi instalacjami kwiatowymi. Udział w festiwalu „Temps de Flors” pozwala na odkrycie miasta w zupełnie nowy sposób, podziwiając magiczne aranżacje kwiatowe, które dodają uroku historycznym ulicom i budynkom. Całe miasto staje się żywym dziełem sztuki, a kreatywność jego mieszkańców i artystów kwitnie w pełni. Podczas festiwalu organizowane są liczne wydarzenia kulturalne, koncerty, wystawy, warsztaty florystyczne i degustacje lokalnej kuchni. Mieszkańcy oraz turyści mają okazję nie tylko cieszyć się pięknem kwiatów, ale również bogactwem kultury katalońskiej.

Niezależnie od pory roku, będąc tak blisko Barcelony, warto odwiedzić także samą stolicę Katalonii, która również obfituje w kwieciste ogrody. Najbardziej znanym z nich jest oczywiście Park Güell, zaprojektowany przez Antonio Gaudíego. Pełen kolorowych kwiatów, egzotycznych roślin i unikatowych rzeźb, stanowi prawdziwą ucztę dla oczu. Warto także zobaczyć ogród Horta Labyrinth – najstarszy ogrodzony park publiczny w Barcelonie, gdzie romantyczne alejki, starannie przycięte krzewy i kwiaty tworzą niezwykłą atmosferę, a główną atrakcją jest labirynt z żywopłotów.

Podróżując w okresie festiwali czy innych wydarzeń specjalnych, musimy się liczyć ze zwiększoną liczbą turystów. Aby kwestie organizacyjne i logistyczne nie przyćmiły uroku odwiedzanych miejsc, warto być przygotowanym i skorzystać z możliwości, jakie oferuje technologia. Wskazówki dotyczące najbliższego parkingu w okolicy czy wartej odwiedzenia restauracji z prawdziwą lokalną kuchnią lub te w zakresie dostępności biletów na dane wydarzenie, dostępne z poziomu własnego smartfona, pozwalają skupić się na chłonięciu atmosfery danego miejsca. Właśnie w tym kierunku podąża współczesny rynek podróżniczy – mówi Grzegorz Mikielewicz, założyciel i CEO Getaway, platformy pełniącej funkcję intuicyjnego, inteligentnego i kompletnego kreatora podróży “szytej na miarę”.

Wyspa Wiecznej Wiosny w pełnym rozkwicie

Madera to wyspa, na której barwne kwiaty towarzyszą turystom przez cały rok, a wiecznie zielone wzgórza, urzekające wodospady, skryte przełęcze i ogromne klify tworzą dla nich bajkowe tło. Jednak pełny rozkwit przyrody przypada na wyspie na przełomie kwietnia i maja – i właśnie wtedy odbywa się tam Festiwal Kwiatów, który w tym roku odbędzie się dokładnie w terminie od 2 do 26 maja. Pomysł na organizację tego wydarzenia zrodził się z prostej chęci mieszkańców wyspy do pokazania swoich prywatnych okazów z przydomowego ogródka. Obecnie impreza ta organizowana jest na wielką skalę, a towarzyszące jej wydarzenia kulturalne obejmują koncerty, wystawy sztuki, pokazy florystyczne, warsztaty, a także degustacje lokalnych specjałów kulinarnych. Ulice, place, parki i ogrody wyspy przekształcają się w prawdziwe dzieła sztuki florystycznej. Placówki publiczne, jak i prywatne ogrody, otwierają swoje podwoje, aby zwiedzający mogli podziwiać wyjątkowe aranżacje kwiatowe, rzeźby wykonane z kwiatów oraz różnorodne odmiany roślin. Będąc w tym czasie na wyspie, warto odwiedzić Jardim Botânico da Madeira, ogród botaniczny, który podczas festiwalu prezentuje swoje najpiękniejsze i najbardziej egzotyczne kwiaty.

Zielony Festiwal w Valletcie

The Valletta Green Festival to coroczne wydarzenie odbywające się w stolicy Malty, Valletcie. Oprócz dostarczenia zwiedzającym niezaprzeczalnych wrażeń wizualnych, ma również na celu promowanie świadomości ekologicznej oraz stworzenie inspiracji do działań na rzecz zrównoważonego rozwoju i turystyki. Podczas Zielonego Festiwalu miasto Valletta przemienia się w oazę zieleni, a ulice, place i parki są ozdobione tysiącami roślin, kwiatów i drzew. Centralne punkty miasta stają się przestrzeniami, gdzie mieszkańcy i turyści mogą cieszyć się zielenią, relaksować się wśród kwiatów oraz uczestniczyć w różnorodnych aktywnościach związanych z ekologią i ogrodnictwem. Pjazza San Ġorġ, jedna z największych otwartych przestrzeni w Valletcie, zamienia się wtedy w piękny ekspozycyjny ogród składający się z ponad 80 000 sezonowych kwiatów. W trakcie festiwalu organizowane są liczne wydarzenia, takie jak warsztaty ogrodnicze, prezentacje dotyczące ochrony środowiska, pokazy florystyczne, koncerty, targi produktów ekologicznych oraz konkursy związane z tematyką zieleni i recyklingu. Festiwal przyciąga zarówno lokalną społeczność, jak i miłośników ekologii z całego świata. The Valletta Green Festival nie tylko promuje piękno natury, ale także edukuje i inspiruje do podejmowania działań na rzecz ochrony środowiska. Jest to również okazja do celebracji kultury maltańskiej i budowania społeczności skupionej wokół wspólnych wartości związanych z ekologią i zrównoważonym rozwojem.

Festiwale łączące niezapomniane doświadczenia wizualne z edukacją ekologiczną to niewątpliwie świetny sposób na przyciągnięcie turystów, a przy okazji skierowanie do nich działań edukacyjnych. Chęć zachowania uroków przyrody, którą tak kochamy się otaczać eksplorując świat, wymaga od nas świadomego podejścia do podróżowania. To kolejny trend, który dostrzegamy i zgodnie z którym my również chcemy podążać – dodaje Grzegorz Mikielewicz z Getaway. 

Festa della Primavera i Infiorata, czyli święto kwiatów w rzymskim stylu

Festa della Primavera w Rzymie to święto, które celebrowane jest w sposób wyjątkowy i barwny, oddając hołd nadejściu wiosny w stolicy Włoch. W tym czasie ulice Rzymu są ozdobione kolorowymi dekoracjami, w tym kwiatami, girlandami, flagami i innymi wiosennymi ozdobami. Ponadto, organizowane są barwne parady, których uczestnicy przebrani w kwiatowe stroje tańczą na ulicach miasta. Będąc w Rzymie w tym czasie, koniecznie odwiedzić trzeba Schody Hiszpańskie, które również są z tej okazji ozdobione kwiatami i innymi dekoracjami. Festa della Primavera w Rzymie jest nie tylko okazją do powitania wiosny, ale także do integracji społeczności, cieszenia się kulturą i sztuką oraz odkrywania piękna tego historycznego miasta w jednym z najpiękniejszych okresów roku.

Inny wart uwagi „kwiecisty” festiwal – Infiorata – odbywa się w Genazzano, jednej z malowniczych miejscowości podrzymskich, które warto odwiedzić chociaż raz w życiu, by poczuć, jak żyją prawdziwi Włosi. Festiwal odbywa się co roku w pierwszą niedzielę lipca i przyciąga artystów florystycznych z całego kraju, którzy przyjeżdżają, aby uczcić to wyjątkowe święto. Przygotowania do festiwalu rozpoczynają się wiele miesięcy wcześniej, gdy mieszkańcy i artyści zaczynają zbierać kwiaty i planować swoje kompozycje. Głównym punktem uroczystości jest procesja, której trasa wyścielona jest prawie dwukilometrowym kwietnym dywanem ułożonym w noc poprzedzającą święto. By tego dokonać, praktycznie całe miasto nie śpi! Każda z dzielnic dba o własny odcinek kwietnego dywanu, starając się prześcignąć inne dzielnice w sztuce układania roślinnych obrazów i ozdób. Festiwal Infiorata w Genazzano nie tylko promuje sztukę florystyczną, ale także jest okazją do celebracji kreatywności, tradycji i wspólnoty lokalnej. Podczas festiwalu odbywają się również inne wydarzenia kulturalne, takie jak koncerty, wystawy, pokazy rzemiosła i degustacje lokalnych specjałów, które przyciągają turystów z całego świata.

Kobiecy wyjazd szlakiem kwiecistych festiwali to pomysł na prezent z okazji Dnia Kobiet, który na długo zapadnie w pamięci. Przy okazji to również sposób na zacieśnienie więzi z bliskimi osobami.